Minister finansów Andrzej Domański: prezydent tutaj popisuje się swoistą hipokryzją

pc
Domański o inflacji
Widzimy, że system jest nieszczelny, że taka instytucja jak fundacja rodzinna jest wykorzystywana w celu bardzo agresywnej optymalizacji podatkowej, unikania podatków - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. W czwartek prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę, która wprowadzałaby zmiany w opodatkowaniu fundacji rodzinnych.

Weto prezydenta dotyczy ustawy z dnia 17 października 2025 roku o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Jako powód wskazano "sprzeciw wobec odejścia od umowy, którą państwo zawarło z Polakami wprowadzając tę ustawę". 

W kwestionowanych przez Karola Nawrockiego przepisach chodzi o zasady dotyczące fundacji rodzinnych. "Gdy ta instytucja była tworzona, ustawodawca zapewnił, że zasady ich funkcjonowania nie ulegną zmianie przez okres trzech lat. Tymczasem przedstawiona nowelizacja wprowadzała po niespełna dwóch latach niekorzystne zmiany w opodatkowaniu już założonych fundacji, do których rodziny przekazały swoje aktywa" - podano w komunikacie na stronie prezydenta.

Minister Domański o wecie prezydenta Nawrockiego

- To jest bardzo zła decyzja - powiedział Domański. Dodał, że "fundacje rodzinne to jest ważna instytucja, dzięki której może dokonywać się sukcesja majątku w firmach", ale "ten projekt, to rozwiązanie, ono niestety zostało przez naszych poprzedników źle przygotowane i są tam luki".

- My te luki chcemy uszczelnić. Chcemy nie dopuścić do takiego często podatkowego, nazwijmy to kolokwialnie, cwaniactwa. I temu służył ten projekt - podkreślił Domański.

Jak wyjaśnił, był on przedyskutowany ze środowiskiem polskich przedsiębiorców, z fundacjami rodzinnymi i był projektem, który służył gospodarce, również służył dochodom budżetowym.

- Jeżeli widzimy, że system jest nieszczelny, że taka instytucja jak fundacja rodzinna jest wykorzystywana w celu bardzo agresywnej optymalizacji podatkowej, czyli do unikania podatków. Podatków, z których przecież finansujemy wojsko, policję, szkoły, kluczowe inwestycje w gospodarce. Podatków, które służą wszystkim Polakom, no to naszą rolą, moją rolą ministra finansów, osoby, która stoi na straży finansów publicznych, jest reagować - stwierdził Domański.

Dodał też: - Pan prezydent tutaj jednak popisuje się swoistą hipokryzją, ponieważ wielokrotnie opowiada o tym, że mamy wysoki deficyt, że trzeba uszczelniać system podatkowy. A tymczasem wetuje rozwiązanie, dzięki któremu system podatkowy byłby szczelniejszy. I przez jego decyzję w przyszłym roku będziemy mieć około 200 milionów złotych mniej dochodów budżetowych.

- Natomiast ja chcę powiedzieć wyraźnie, my z tym projektem w każdym scenariuszu wrócimy, dlatego że weta prezydenta nie powstrzymają nas w uszczelnianiu systemu podatkowego, w działaniach na rzecz rozwoju polskiej gospodarki - skwitował.

OGLĄDAJ: Andrzej Domański, Dorota Olko, Marcin Ociepa
pc

Andrzej Domański, Dorota Olko, Marcin Ociepa

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Minister finansów o inflacji i budżecie

Domański odniósł się także do piątkowego odczytu inflacji. Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie wzrosły o 2,4 procent rok do roku. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w listopadzie o 2,6 proc. rdr i 0,2 proc. miesiąc do miesiąca.

- Widać, że inflacja została skutecznie zgaszona. Oczekujemy, że również w kolejnych miesiącach ta inflacja będzie na zbliżonych poziomach - powiedział szef MF.

Pytany, czy spodziewa się obniżki stóp procentowych po tych danych, odpowiedział: - Nie ingeruję w decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy oczywiście wskazują, że po dzisiejszym odczycie inflacji, jednak wyraźnie niższym od oczekiwań rynkowych, tworzy się miejsce do tego, aby te stopy procentowe jeszcze w grudniu były obniżane.

Domański został również zapytany o możliwość skierowania przez prezydenta ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego. Powiedział, że nie spodziewa się, by tak się stało.

- Będziemy dalej pracować, państwo się w żaden sposób nie zawali, natomiast taka zła decyzja miałaby swoje konsekwencje - w szczególności pracownicy tzw. sfery budżetowej nie otrzymaliby wzrostów wynagrodzeń, również te zmiany, które miały miejsce w budżecie na etapie prac parlamentarnych, nie byłyby zrealizowane - powiedział Domański.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: