Było mało i trudno - będzie jeszcze mniej i jeszcze trudniej. Kolejne banki rezygnują z oferowania kredytów we franku szwajcarskim na 100 proc. wartości nieruchomości. Ponad to zmieniają zasady udzielania pożyczek. Teraz będzie jeszcze trudniej ją uzyskać.
MultiBank i mBank rezygnują z udzielania kredytów we frankach szwajcarskich na 100 procent wartości nieruchomości. Wszystkie takie decyzje kredytowe zostały anulowane, a klienci - zostali na lodzie. Zarówno w MultiBanku jak i w mBanku kredyt we frankach będzie można od dziś dostać na maksymalnie 80 proc. ceny mieszkania. Marża takiego kredytu wzrasta do 3,5 proc. Ponad to, żeby taki kredyt dostać, trzeba też będzie mieć dobrą historie kredytową.
- To nie jest zbyt sympatyczna i ciekawa sytuacja, gdy banki z dnia na dzień zmieniają warunki i zarejestrowanie danego wniosku nie jest jednoznaczne z tym, że te warunki się w trakcie nie zmienią. Niestety - to już jest taką praktyką - rozkłada ręce Małgorzata Skwierczyńśka, doradca Money Expert.
Na sto procent wartości nieruchomości pożyczają już tylko BOŚ i Polbank, na 110 proc. - Deutsche Bank kredyty na 10 proc
Będzie jeszcze trudniej?
Teraz już tylko trzy banki udzielają kredytów we frankach szwajcarskich. Na sto procent wartości nieruchomości pożyczają Bank Ochrony Środowiska i Polbank, a na 110 proc. - Deutsche Bank. - Te banki mogą się spodziewać takiego zwiększonego najazdu tych klientów - to może też spowodować, to może przyspieszyć tę decyzję o ograniczeniu dostępu do kredytów bez wkładu własnego - uważa Paweł Majtkowski, analityk Expander.
Dostęp do kredytów ograniczyć mogą też decyzje nadzoru bankowego. Komisja Nadzoru Finansowego przyznaje, że pracuje nad pakietem dobrych praktyk kredytowych, który ma spowodować ostrzejsze liczenie zdolności kredytowej. - Chcielibyśmy, żeby te rekomendacje były gotowe jeszcze w tym roku - prawdopodobnie do końca tego miesiąca nowa rekomendacja dotycząca zdolności kredytowej trafi do banków - zapowiada Marta Chmielewska-Racławska, z KNF.
Wrócą?
A banki zastosują je wobec swoich klientów. Doradcy są jednak spokojni - jeśli kogoś na kredyt nie stać dziś, wróci za jakiś czas. - W perspektywie kilku miesięcy no ten wkład własny przypuszczalnie zgromadzą - pożyczą po rodzinie czy w jakiś inny sposób - wycofają się z inwestycji, które posiadają. Ci klienci po ten kredyt na pewno wrócą, no bo zakupu mieszkania nie można odwlekać w nieskończoność - tłumaczy Michał Krajkowski, doradca Domu Kredytowego Notus.
Pytanie tylko czy klienci w lepszych czasach wrócą do banków, które w trudnym momencie zostawiły ich na lodzie.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES