Czwartek to kolejna w tym tygodniu ciekawa sesja na warszawskim parkiecie. Przez cały dzień byki mocowały się z niedźwiedziami, ale ostatecznie górą okazali się kupujący akcje. Na zamknięciu WIG 20 wzrósł o 0,2 proc. Na tle sytuacji panującej na innych parkietach w Europie to wynik całkiem dobry.
Po kilku udanych sesjach w środę GPW, podobnie jak inne europejskie parkiety, otworzyła się na czerwono. Po 20 minutach handlu i ataku ze strony popytu kolor ten uległ jednak zmianie i aż do godz. 14.00 WIG 20 znajdował się nad kreską. Potem szalę na swoją stronę przeważyli sprzedający akcje. Przez dwie godziny indeks największych spółek znajdował się na minimalnym minusie, ale ostatecznie udało mu się wydźwignąć nad kreskę. Na zamknięciu WIG 20 osiągnął poziom 1749 pkt. Szeroki WIG urósł o 0,05 proc. i wyniósł 27246,38 pkt.
Liderem wzrostów na WIG 20 były dziś Polimex i GTC, które zyskiwały ponad 7 proc. Ciekawie wyglądała sytuacja Lotosu, którego akcje zdrożały o 3,1 proc. Kurs koncernu odrabia straty po zawirowaniu wywołanym przez zaskakującą poniedziałkową rekomendację wydaną przez Unicredit (broker wyznaczył cenę docelową dla akcji Lotosu na poziomie 0 zł).
Na nastroje inwestorów większego wpływu nie miały dane makro opublikowane dziś przez GUS. Jak podał urząd, bezrobocie w październiku nieznacznie spadło w stosunku do września. GUS odnotował także znaczne pogorszenie nastrojów konsumentów w zeszłym miesiącu.
Europa na czerwono
Na nieznacznych minusach zakończyła się sesja na innych dużych parkietach Europy. Na zamknięciu sesji londyński FTSE100 stracił 0,4 proc., osiągając wartość 4.153 pkt., we Frankfurcie DAX pozostał bez zmian na poziomie 4.560 pkt, a paryski CAC40 obniżył się o 1,9 proc., schodząc do poziomu 3.149 pkt. Spadki przeważyły też na parkietach w Madrycie, Brukseli oraz na giełdach skandynawskich.
Źródło: TVN CNBC Biznes, pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl / Artur Tarnowski