We wtorek prezydent USA Joe Biden przekazał, że cła na chińskie towary eksportowe zostaną radykalnie zwiększone. Nowe regulacje obejmą między innymi samochody elektryczne, baterie, półprzewodniki oraz stal. Pekin zapowiada podjęcie zdecydowanych kroków w tej sprawie.
Stany Zjednoczone wprowadzą nowe bariery, wśród których jest m.in. czterokrotne podniesienie ceł na samochody elektryczne. W oświadczeniu Białego Domu mowa jest także o stwarzanym przez "nieuczciwe praktyki" Pekinu "niedopuszczalnym ryzyku" dla bezpieczeństwa gospodarczego USA. Chiny są od dawna oskarżane o zalewanie świata tanimi towarami.
Nowe cła na towary z Chin
Ogłoszone we wtorek decyzje obejmą importowane z Chin towary o wartości 18 miliardów dolarów, do których należą m.in.: półprzewodniki, baterie, pojazdy elektryczne, minerały o krytycznym znaczeniu, baterie słoneczne, dźwigi, a także stal i aluminium - zakomunikował Biały Dom.
Z danych zebranych przez US Census Bureau wynika, że w 2023 r. Stany Zjednoczone importowały z Chin towary o wartości 427 miliardów dolarów, a wyeksportowały produkty warte 148 miliardów dolarów. Ta utrzymująca się od dekad luka handlowa staje się w Waszyngtonie coraz bardziej drażliwym tematem - podkreśliła agencja Reuters.
"Chiny korzystają ze stałego schematu, aby napędzać własny wzrost kosztem innych państw" - powiedział dziennikarzom Lael Brainard, doradca ekonomiczny Białego Domu. Natomiast przedstawicielka USA ds. handlu Katherine Tai stwierdziła, że wzrost ceł jest uzasadniony, ponieważ Chiny w dalszym ciągu kradną amerykańską własność intelektualną, a w niektórych przypadkach stały się wręcz bardziej agresywne, dokonując np. włamań cybernetycznych nastawionych na skopiowanie amerykańskiej technologii.
Ministerstwo handlu w Pekinie zareagowało na informację o gwałtownej podwyżce ceł zapowiedzią, że Chiny podejmą zdecydowane kroki w celu obrony swoich praw i interesów, oraz żądaniem, by USA wycofały się z decyzji o podniesieniu opłat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock