Skoro o pracę i tak trudno, to po co się frustrować jej szukaniem i braniem byle czego? - Bezrobotni coraz częściej rezygnują z poszukiwania pracy, a wykorzystują wolny czas na podnoszenie kwalifikacji - pisze "Puls Biznesu". Wrzesień był pod tym względem rekordowy.
Według Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu, z ewidencji bezrobotnych skreślono 49,3 tys. osób, bo poszły na staż lub szkolenie. To najwięcej od 2002 roku, kiedy GUS zaczął zbierać te dane. Od stycznia do września 2009 roku na staże i szkolenia poszło 332,5 tys. osób, czyli o 28 proc. więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku.
Kryzysowy pęd do wiedzy
Podnoszenie kwalifikacji kosztem nawet zarobienia jakichkolwiek pieniędzy, to zdaniem ekspertów trzeźwa ocena bieżącej sytuacji.
- Przed wybuchem kryzysu nawet pracownik bez doświadczenia zdobywał pracę. Dziś kandydat z pustym CV ma małe szanse. Dlatego coraz więcej osób idzie na staż - mówi Aleksandra Skalec z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.
A z pędu bezrobotnych do wiedzy powinni się cieszyć pracodawcy. - Jakość kandydatów rośnie - mówi krótko Karolina Sędzimir-Domanowska, ekonomistka PKO BP. Ale dodaje: Niektóre firmy mogą pomyśleć: skoro kandydat godzi się pracować za darmo albo kilkaset złotych, to po mu płacić przyzwoite pieniądze.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu