- Telekomunikacja Polska nie będzie już udostępniać swoich łączy klientom, którzy chcieliby rozmawiać przez Tele2 - zapowiedział w TVN CNBC Biznes prezes TP SA Maciej Witucki. - TP SA wciaż przyjmuje nasze zlecenia - odpowiada Karol Wieczorek, rzecznik Tele2.
Prezes TP SA swoją wypowiedź oparł na wyroku sądu, według którego jego firma nie musi świadczyć takich usług. - Ten wyrok jest nieprawomocny, a TP SA wciaż przyjmuje nasze zlecenia - stwierdza Karol Wieczorek, rzecznik Tele2.
Usługa hurtowego dostępu do sieci Telekomunikacji Polskiej, czyli tzw. WLR, polega na tym, że operator alternatywny (np. Tele2) może zaoferować telefon każdemu, kto ma w domu gniazdko podłączone do sieci TP SA. Taka możliwość wynika z decyzji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Skorzystała z niej większość operatorów alternatywnych.
Jednak decyzja prezesa UKE została na początku roku podważona przez sąd pierwszej instancji, który uznał argumenty TP SA mówiące, że prezes Streżyńska została powołana na stanowisko niezgodnie z prawem. Procedura odwoławcza wciąż trwa.
Ultimatum bez odzewu
Chociaż Tele2 i UKE złożyły od wyroku apelację, to TP SA dała Tele2 czas do 1 kwietnia na zaakceptowanie nowego cennika usługi WLR. I tak przyłączenie abonenta, które do tej pory kosztowało 10 zł, ma teraz kosztować ponad 120 zł , a miesięczna opłata za jednego użytkownika to teraz prawie 32 zł, zamiast ok. 20 zł.
1 kwietnia minął, ale Tele 2 nowych warunków nie zaakceptowało, twierdząc, że wyrok jest nieprawomocny i nie ma rygoru natychmiastowej wykonalności, a żądania są w związku z tym TP SA bezpodstawne.
TP blokuje czy przyjmuje?
- Ponieważ sąd uchylił decyzję UKE regulującą świadczenie usługi WLR na rzecz Tele2 to planujemy nie przyłączać więcej nowych abonentów Tele2 - mówi prezes Maciej Witucki. Zastrzega jednak, że nie zamierza odłączać "starych" abonentów. - Nowi mogliby być przyłączani według rzeczywistych kosztów Telekomunikacji Polskiej - tłumaczy szef TP SA.
- Prezes Witucki nie ma chyba kontroli nad tym, co się dzieje w spółce. Wszystkie zamówienia, które składamy po 1 kwietnia są realizowane zgodnie z prawem, czyli od 1 czerwca - mówi TVN CNBC Biznes rzecznik Tele2 Karol Wieczorek.
Pytany, czy nie obawia się, że realizacja tych zamówień może zostać cofnięta, odpowiada: - TP SA nie ma podstaw, żeby to zrobić. Zgodnie z polskim prawem i unijną dyrektywą decyzja UKE powinna obowiązywać do ostatecznego rozstrzygnięcia, a takiego tu nie było.
Źródło: TVN CNBC Biznes, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES