Dzięki decyzji Sądu Apelacyjnego Teksańczycy mogli się w tegoroczne walentynki obdarowywać sex-gadżetami. Wcześniej w tym stanie sprzedawanie wibratorów i innych zabawek było to nielegalne, lecz sąd rychło w czas zmienił zdanie.
Piąty Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych w stosunku 2 do 1 zdecydował, że restrykcyjne prawo należy złagodzić. Według sędziów przepis był niezgody z 14. Poprawką, która mówi o prawach obywateli. Widnieje w niej zapis, że władza nie może angażować się w intymne poczynania obywateli.
Sędzia Rhesa Hawkins Barksdale, która była przeciwna zliberalizowaniu prawa, wyjaśniła, że możliwość handlu sex-gadżetami zaprowadzi do niepotrzebnych tarć na linii stan-federacja.
Ostatnie bastiony cnoty Jeszcze w trzech stanach istnieje zakaz handlu sex-gadżetami - w Mississippi, Alabamie i Virginii. Jednak w pierwszym z tych stanów zakaz również ma zostać zniesiony już we wtorek. Ostatnio prawo w tym zakresie zostało zliberalizowane w Louisianie, Kansas i Kolorado.
Źródło: cnn.com, bbc.co.uk, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl