Toyota projektuje skuter, który będzie potrafił sam trafić do celu - np. na lotnisku podwiezie nas do właściwej bramki. Skuter działał będzie na prąd. Wstępna nazwa to "winglet". Oszczędny i mądry skuter Toyoty ma być murowanym hitem.
Skuter ważyć ma zaledwie 10 kilogramów i trzeba będzie na nim stać. Głównym przeznaczeniem pojazdu będzie jazda po lotniskach, centrach handlowych czy szpitalach. Kierowanie pojazdem ma być - dzięki zastosowanej elektronice - proste i intuicyjne. Ograniczy się jedynie do balansu ciałem.
Ginger nie podbił rynku
Winglet działa podobnie jak znany już na rynku Ginger. Ten pierwszy miał spowodować przełom w komunikacji. Lecz na jego punkcie świat nie oszalał: z powodu wysokiej ceny - ok. 20 tys. zł - pojazd pozostaje tylko ciekawostką.
Źródło: TVN CNBC Biznes