Hiszpański gigant finansowy Santander Consumer Bank Polska od czerwca zamyka wszystkie placówki w naszym kraju - pisze "The Wall Street Journal Polska". Hiszpanie zostawią sobie tylko kredyty samochodowe i gotówkowe.
Jak zauważa gazeta, Santander to pierwszy duży bank, który rezygnuje z oddziałów w Polsce. Jak tłumaczy swój krok? - Mieliśmy 46 oddziałów nastawionych przede wszystkim na sprzedaż kredytów hipotecznych. Od kwietnia wycofaliśmy się z oferowania hipotek, dlatego dalsze utrzymanie placówek nie ma uzasadnienia - mówi na łamach "WSJ Polska" Magdalena Suchanek, rzecznik banku.
Likwidacja sieci oznacza zwolnienie około 200 pracowników w liczącej 667 osób załogi. Teraz Santander zamierza skoncentrować się na pożyczkach gotówkowych i kredytach samochodowych. - Kredytów na auta udzielamy przede wszystkim przez sprzedawców mobilnych oraz współpracujące z nami salony i komisy samochodowe, a pożyczki gotówkowe będziemy oferować klientom, których dane mamy w swojej bazie - mówi Suchanek.
Decyzja Santandera oznacza przełom na polskim rynku - zaznacza "WSJ Polska". W jego ślady mogą bowiem pójść inne banki. Sieć oddziałów w kryzysie może się bowiem okazać niepotrzebnym balastem. Niepokojące wieści dochodzą na przykład z Banku BPH, który przymierza się do zwolnienia 465 pracowników m.in. z powodu konsolidacji oddziałów. Z 490 do 483 zmalała w ciągu zeszłego kwartału sieć Millenium, choć bank zapowiada, że dalszych redukcji nie będzie.
Źródło: "The Wall Street Journal Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24