PKO TFI, którego rekalma z Arturem Żmijewskim została przez ambasadę Rumunii oprotestowana w KRRiT, zrezygnowało z emisji spotu jeszcze przed podjęciem decyzji w tej sprawie przez Radę.
W reklamie funduszy inwestycyjnych PKO/Credit Suisse, przygotowanej przez PZL, Artur Żmijewski opowiada o swoim wuju, który zakochał się w tajemniczej rumuńskiej księżniczce. Ta nie odwzajemniła jego uczuć, a wuj moralnie zbankrutowany wrócił do kraju. - Tak to jest, jak się w ciemno inwestuje w rumuńskie księżniczki – mówi na końcu reklamy Żmijewski.
Ambasada Rumunii w Polsce uznała, że spot narusza godność narodu rumuńskiego i kreuje niewłaściwy wizerunek Rumunii i wysłała protest do KRRiT. Zanim jednak Rada zdążyła zająć się sprawą, dostała list od PKO TFI mówiący o zdjęciu reklamy, o czym poinformowała pisemnie ambasadę Rumunii. Rada nie będzie już oceniać spotu. – Zdecydowaliśmy, że nie wyemitujemy kilkunastu ostatnich spotów kampanii – przyznaje Paweł Klimiuk, dyrektor marketingu PKO TFI. Nie chce komentować powodów wycofania reklamy.
Źródło: "Presserwis"