- To, że się ma tytuł profesorski nie zawsze oznacza, że ma się giętki umysł i giętki charakter, który pozwala przyznać się do popełnienia błędu - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Rostowski, komentując wystąpienie Leszka Balcerowicza, w którym broni on OFE, a proponowane przez rząd zmiany nazywa "zamachem na zgromadzone oszczędności".
- Wystąpienie Balcerowicza dzisiaj było bardzo emocjonalne, nawet zacząłem się o niego martwić. Może w tym się różnimy - też popierałem OFE, ale jak zrozumiałem, że ta część reformy była zła, przyznałem się do tego błędu - mówił w "Faktach po Faktach" Jacek Rostowski, komentując konferencję Leszka Balcerowicza. Balcerowicz skrytykował podczas niej rządowy raport ws. OFE, nazywając politykę rządu "propagandą".
Według Rostowskiego, to nieprawda, że "rząd chce nakarmić budżet" pieniędzmi z OFE, a Balcerowicz nie potrafi przyznać, że część reformy systemu emerytalnego z 1999 roku była zła. - Ja na miejscu Balcerowicza chwaliłbym się tą częścią, która była dobra, czyli wprowadzeniem w ZUS I filara. Balcerowicz nie rozumie własnej reformy - dodał.
"Popełniono błąd. Filar kapitałowy drenuje ZUS"
Jak tłumaczył minister finansów, obecnie system ZUS-u składa się z dwóch części - starego systemu, gdzie jest "dziura" i tzw. pierwszego filaru, wprowadzonego reformą z 1999 r., dzięki któremu deficyt w ZUS maleje. - Coraz więcej emerytów będzie w tym pierwszym filarze, dzięki czemu deficyt będzie malał, a w 2040 roku zejdzie prawie do zera. Gdyby nie reforma, to deficyt by stale rósł, a ZUS stałby się niewypłacalny. To była świetna część reformy i będę jej bronił do ostatniego politycznego tchu. Ale w tym samym czasie popełniono błąd - stworzono filar kapitałowy, który drenuje ZUS - wysysa składkę, która powinna iść do ZUS i go równoważyć - powiedział Rostowski.
Rostowski przekonywał również, dzięki rządom PO Polska odzyskała wiarygodność finansową. - Widać to po rentowności obligacji i nie ma problemu dla Polski, aby mogła się finansować i finansować politykę gospodarczą. Nie ma problemu jeśli chodzi o finansowanie jakichkolwiek potrzeb budżetowych w tym roku czy w przyszłym - podkreślił.
Minister zaznaczył również, że przywileje emerytalne nie są obecnie głównym problemem Polski, bo PO zniosła m.in. przywileje byłych funkcjonariuszy SB i wprowadziła emerytury pomostowe. Dziesiątki grup zawodowych straciły przywileje. My to zrobiliśmy. Dlaczego Balcerowicz tego nie zrobił? - pytał.
Autor: jk//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24