Największy polski banki detaliczny wciąż bez szefa. Ani była szefowa Pekao SA Maria Wiśniewska, ani wiceprezes The Boston Consulting Group Andrzej Klesyk nie spełnili wymagań rady nadzorczej PKO BP. Rada ogłosiła więc nowy, czwarty już konkurs na prezesa banku.
Nowy, czwarty już konkurs a dokładnie postępowanie kwalifikacyjne to efekt fiaska, jakim zakończył ostatni konkurs ogłoszony w lutym. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że bank wkrótce będzie miał szefa, rada zaprosiła bowiem dwoje doświadczonych finansistów - Marię Wiśniewską i Andrzeja Klesyka - na szczegółowe rozmowy. Bankowcy twierdzili, że o lepszych kandydatów na to stanowisko będzie bardzo trudno.
Jednak osoby nadzorujące PKO BP ewidentnie mają już swoje i to nowe typy. Znów ogłaszają konkurs, ale tym razem w innej formule. - Rada będzie wysyłać zaproszenia do konkretnych osób, nie będzie można odpowiedzieć na ogłoszenie samemu - tłumaczy Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP.
Na wysłanie zaproszeń rada dała sobie dwa tygodnie. Otwarcie złożonych zgłoszeń nastąpi w pierwszym dniu roboczym po upływie tego terminu, czyli 4 czerwca. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami odbędą się tydzień po otwarciu kopert ze zgłoszeniami. Jeśli tym razem rada nie będzie miała żadnych wątpliwości do wiedzy, doświadczenia czy też wieku kandydatów, to PKO BP może mieć prezesa pod koniec czerwca.
O tym, że w banku będą zmiany kierownictwa, było wiadomo po wyborach parlamentarnych w 2005 r. W czerwcu 2006 r. ówczesny szef PKO BP Andrzej Podsiadło złożył rezygnację, a ostatecznie odszedł ze spółki we wrześniu. Od tego czasu bankiem kierują kolejni pełniący obowiązki prezesa. Obecny, Rafał Juszczak, jest już trzeci.
- Brak prezesa nie wpływa na bieżące wyniki spółki, gdyż są one konsekwencją ubiegłorocznych działań zarządu. Skutki bezkrólewia bank odczuje pewnie w przyszłym roku - mówi członek rady nadzorczej jednego z większych polskich banków, który chciał zachować anonimowość.
Źródło: TVN24, "Rzeczpospolita"