W gmachu warszawskiej Giełdy premier zaprezentował pierwszą część tzw. Pakietu Kluski - sztandarowego zestawu zmian prawnych, które mają ułatwić zakładanie i prowadzenie firm. Jego nazwa pochodzi od nazwiska biznesmena, który po szykanach urzędników skarbowych niesłusznie trafił do aresztu.
Jarosław Kaczyński określił Pakiet jako trzeci filar zmian makroekonomicznych, oprócz pełnego wykorzystania unijnych funduszy oraz reformy finansów publicznych. Zdaniem premiera ma to dać polskiej gospodarce nowy impuls rozwojowy. - Pan Roman Kluska padł ofiarą tego, co własnie chcemy w gospodarce zmienić, ale potrafił to doświadczenie przekuć w aktywność dla dobra publicznego - powiedział premier.
Roman Kluska skromnie twierdzi, że pakiet zmian ustawowych został stworzony przez rządowych urzędników pod kierunkiem wiceministra skarbu Michała Krupińskiego, a on sam jedynie służył radami. Zapowiada jednak, że generalnie chodzi o to, aby biznesmen przestał być petentem w urzędzie: - Żeby przedsiębiorca miał pozycję partnerską wobec urzędnika, a widzimisię tego ostatniego nie mogło naruszyć funkcjonowania przedsiębiorstwa - zapowiada.
Na pierwszy ogień poszły regulacje dotyczące nowo powstających firm. Zdaniem Kluski to tym przedsiębiorcom jest najtrudniej, bo nie mają kapitału i sztabów prawników. Ułatwienia m.in. mają doprowadzić do uruchomienia od dawna zapowiadanego "jednego okienka", gdzie można będzie załatwić wszystkie formalności związane z rejestracją nowej firmy.
Inne ułatwienie to możliwość zawieszenia funkcjonowania firmy, czyli możliwość nie płacenia podatków i opłat w czasie przerwy w działalności. To znany od dawna postulat przedsiębiorców, zwłaszcza z tych branż, gdzie koniunktura ma charakter sezonowy. Dotąd działalność można co najwyżej zlikwidować, a urzędnicy nie dopuszczali innych możliwości.
Przepisy mają też ograniczyć możliwość prowadzenia kontroli w sposób uciążliwych dla firm. Wizyty inspektorów nie mogą paraliżować normalnej działalności firmy. "Stawiamy na zaufanie dla przedsiębiorców i legalizm działania kontrolerów" - zapowiadają przedstawiciele rządu. Warto jednak zauważyć, że podobne deklaracje padały już przy poprzednich zmianach prawa w tym zakresie, ale nie zyskały potwierdzenia w praktyce.
- Przez wiele lat dodawano tyle ograniczeń i utrudniano prowadzenie działalności gospodarczej, że nie jest możliwe poprawienie tego jednym ruchem - mówi Roman Kluska. Dlatego też uważa przedstawiony dziś pakiet za początek zmian. Kolejne, według jego zapowiedzi, mają dotyczyć ułatwień w podejmowaniu inwestycji. Biznesmen podkreśla, że gdy ktoś czeka zbyt długo na pozwolenie na budowę, traci nie tylko on sam, ale i cała gospodarka.
Roman Kluska z powodu choroby nie mógł przybyć na prezentację pakietu nazwanego swoim nazwiskiem. Z uczestnikami spotkania w siedzibie warszawskiej Giełdy połączy się przy pomocy łącz TVN24.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24