Mobilking odniósł największy sukces spośród wszystkich wirtualnych operatorów komórkowych, obecnych na polskim rynku. Ale jego właściciel jest z jego wyników niezadowolony - i szuka kupca.
Jak pisze "Puls Biznesu", kierowany do panów Mobilking jest najbardziej rozpoznawalnym wirtualnym operatorem komórkowym (MNVO) w Polsce. Dobry pomysł, niskie ceny i kontrowersyjne reklamy sprawiły, że stał się największym graczem wśród operatorów nie posiadających własnej sieci nadajników.
Okazuje się jednak, że to papierowy sukces. Branża aż huczy od spekulacji, że z inwestycji chce się wycofać Penta Investments, właściciel Mobile Entertainment Company, posiadacza prawa do marki Mobilking.
- Mobilking wyhamował, Penta jest niezadowolona z wyników i zaczęła szukać inwestora - mówi jeden z rozmówców "Pulsu Biznesu".
Właściciel MEC nie zaprzecza. - Analizujemy kilka strategicznych wariantów dotyczących Mobilkinga. Jak zapadnie decyzja, będziemy mogli przekazać więcej informacji - mówi gazecie Martin Danko, PR Penta Managment Penta Investment.
Blisko celu
Ale przedstawiciele samego operatora są bardziej wstrzemięźliwi. - W tym roku chcemy kontynuować strategię. Nie ma żadnych przesłanek mówiących o jej zmianie. Nie słyszeliśmy także o jakichkolwiek roszadach właścicielskich - mówi Jarosław Czerka, prezes Mobilking. Jednocześnie przyznaje, że operatorowi nie udało się zrealizować planów pozyskania 200 tys. klientów do końca 2008 r.
- Jesteśmy blisko. Tylu klientów powinniśmy mieć pod koniec stycznia. Do końca roku powinniśmy mieć pół miliona klientów - mówi Czerka.
Kłopoty Mobilkinga stawiają pod znakiem zapytania przyszłość innych operatorów wirtualnych - np. spółek Centernet czy Mobyland, które jeszcze nawet nie wystartowały. W obecnych warunkach coraz trudniej sobie wyobrazić ich wejście na rynek, chyba, że znajdą ciekawą niszę - ocenia "Puls Biznesu".
- To trudny rynek. Jeżeli MNVO sięgną 10 proc. rynku w ciągu 3-4 lat to będzie ogromne osiągnięcie - mówi Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku teleinformaycznego.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: tvn