Wszczepili mu implant do mózgu. Teraz pokazali, jak gra w szachy

Pierwszy człowiek z chipem w mózgu
Źródło: Starlink
Neuralink pokazał w środę nagranie wideo, na którym Noland Arbaugh - pierwszy pacjent, któremu wszczepiono chip do mózgu tej firmy dzieli się swoimi wrażeniami. Dzięki niemu steruje kursorem za pomocą swoich myśli i może grać w szachy. Neuralink to kontrowersyjny projekt Elona Muska, który chce wszczepiać ludziom implanty mózgowe. 

Noland Arbaugh ma 29 lat i jest sparaliżowany od ramion w dół po wypadku w trakcie nurkowania. Na nagraniu udostępnionym przez Neuralink widać jak przesuwa kursor na ekranie swojego laptopa i gra w szachy wykorzystując przy tym rozwiązanie startup-u.

Implant ma umożliwić ludziom kontrolowanie kursora lub klawiatury komputera wyłącznie za pomocą myśli. W lutym Musk ujawnił informacje, że młody mężczyzna przeszedł operację w styczniu i jest w stanie obsługiwać myszkę komputerową za pomocą swoich myśli. Teraz na nagraniu wszyscy mogą zobaczyć efekty.

Technologia nie jest doskonała, ale grać się da

- Operacja była bardzo łatwa – powiedział Arbaugh w nagraniu wideo transmitowanym na platformie X Muska w mediach społecznościowych, odnosząc się do zabiegu implantacji. - Dosłownie dzień później wypisano mnie ze szpitala. Nie mam żadnych zaburzeń poznawczych - stwierdził.

Na nagraniu widać jak Noland Arbaugh gra w szachy, ale nie tylko. Udało mu się zagrać w grę komputerową. I to nie była krótka rozgrywka.

- W zasadzie przestałem grać w tę grę – powiedział Arbaugh, odnosząc się do gry Civilization VI. - Wy wszyscy (Neuralink - przyp. red.) umożliwiliście mi zrobienie tego ponownie i grałem przez 8 godzin bez przerwy - dodał.

Opowiadając o swoich doświadczeniach z nową technologią, Arbaugh stwierdził, że "nie jest ona doskonała" i "wystąpiły pewne problemy", ale i tak jest zadowolony.

- Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że to koniec podróży, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale to już zmieniło moje życie – stwierdził mężczyzna.

To jeszcze nie przełom

Kip Ludwig, były dyrektor programowy inżynierii neuronowej w Narodowym Instytucie Zdrowia USA, powiedział, że to, co pokazał Neuralink, nie było "przełomem".

- Jest jeszcze bardzo wcześnie po wszczepieniu implantu i zarówno po stronie Neuralink, jak i po stronie pacjenta pozostaje wiele do nauczenia się, aby zmaksymalizować liczbę informacji potrzebnych do uzyskania kontroli – zauważył naukowiec w rozmowie z Reutersem.

Mimo to Ludwig stwierdził, że dla pacjenta pozytywnym zjawiskiem było to, że mógł połączyć się z komputerem w sposób, w jaki nie był w stanie tego zrobić przed wszczepieniem implantu. - To z pewnością dobry punkt wyjścia – powiedział.

W zeszłym miesiącu Reuters poinformował, że inspektorzy amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków wykryli problemy z prowadzeniem dokumentacji i kontrolą jakości eksperymentów na zwierzętach w firmie Neuralink należącej do Elona Muska, niecały miesiąc po oświadczeniu startupu, że uzyskał zgodę na testowanie implantów mózgowych na ludziach. Neuralink nie odpowiedział wówczas na pytania dotyczące kontroli FDA.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: