Kierowcy tirów wjeżdżający do Polski z Białorusi nie będą mieli ograniczeń wwozu paliwa - zapowiedział wiceminister finansów, Jacek Kaplica. Efekt zmian poczują mieszkańcy miast i miejscowości, nękani wzmożonym ruchem ciężarówek z Litwy.
Dotychczas kierowcy chcący wjechać z Białorusi do Polski mogli wwieźć w baku nie więcej niż 200 litrów paliwa. Decyzja w sprawie zniesienia ograniczenia już zapadła w rządzie - powiedział Kaplica w programie Pieniądze od Rana w TVN CNBC Biznes. - Ograniczeniem będzie wielkość standardowego zbiornika pojazdu.
Zmiana ma pomóc m.in. mieszkańcom terenów znajdujących się na trasie z Litwy, przez które przejeżdża wiele tirów, omijających z powodu ograniczeń Białoruś. - Samochód jadący z Moskwy może jechać przez Litwę. Tam tych ograniczeń nie ma, i można wwieźć pełen zbiornik. Jadąc natomiast przez Białoruś, tylko 200 l. Stąd notowaliśmy sytuacje przejazdu większości samochodów przez Litwę - powiedział.
Lepiej w Augustowie?
Na liście miast, w których powinien spaść ruch tirów, jest Augustów. W tym mieście od lat władze starają się o budowę obwodnicy. Ta jednak opóźnia się, bowiem jej plany zakładają przebieg przez chronione w ramach programu Natura 2000 tereny doliny Rospudy. (CZYTAJ WIĘCJ)
Minister zaznaczył jednak, że nie oznacza to zupełnego uwolnienia kierowców od kontroli. - W tej chwili zdejmujemy te ograniczenia, co nie znaczy, że będzie bez ograniczeń - podkreślił.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES