Mieszkania za grosze

Sejm ostatecznie ją zatwierdził, wprowadzając dawno zapowiadaną przez posłów PiS możliwość wykupu mieszkań lokatorskich za niewielkie kwoty. Autorzy projektu twierdzą, że będzie to rząd kilkuset złotych.

Przeciwnicy tych rozwiązań twierdzili, że byłoby to niesprawiedliwe wobec tych, którzy dokonali juz podobnej transakcji płacąc dużo więcej.

Dlatego posłowie przyjęli jedną z poprawek Senatu, według której ci, którzy już wcześniej wykupiły własnościowe prawo do lokalu, będą mogły przeznaczyć część zapłaconej wtedy kwoty na konto funduszu remontowego. W praktyce będzie to oznaczać dla nich zmniejszenie bieżącego czynszu za mieszkanie.

W latach 70. i 80. spółdzielnie budowały mieszkania za kredyt, który członkowie spółdzielni spłacali w czynszu. Połowa tego kredytu została przez państwo umorzona spółdzielniom, ale nie ich lokatorom - spółdzielnie wciąż domagają się ich spłaty. Zgodnie z nowelizacją, lokatorzy, którzy będą chcieli przejąć mieszkanie na pełną własność będą musieli spłacić część umorzonego kredytu po cenie nominalnej, czyli takiej, po której spółdzielnia spłacała kredyt. Taka kwota ma własnie wynieść od kilkunastu do kilkuset złotych.

Przekształcenia mieszkań lokatorskich na pełną własność będzie zatem zdecydowanie tańsze niż dotąd. Poza tym m.in. zakazuje ona wyboru do rad nadzorczych pracowników spółdzielni, oraz daje członkom spółdzielni wgląd w jej statuty, regulaminy i dokumentację dotyczącą nieruchomości.

Raz na trzy lata spółdzielnie mieszkaniowe będą poddane badaniu lustracyjnemu: biegli rewidenci będą badać zakres działalności spółdzielni pod względem jej legalności, gospodarności oraz rzetelności.

Kolejna poprawka - przyjęta w czwartek przez Sejm - zakłada, iż spółdzielnie mieszkaniowe, które w dniu 5 grudnia 1990 r. były posiadaczami nieruchomości gruntowej będącej m.in. własnością Skarbu Państwa lub gminy, nabywają własność tej nieruchomości przez zasiedzenie.

Źródło: PAP, APTN