Prezydenci Rosji i Ukrainy - Władimir Putin i Wiktor Janukowycz - zakończyli w poniedziałek rozmowy, które jednak, wbrew oczekiwaniom Ukrainy, nie przyniosły przełomu w sprawie cen gazu.
Putin i Janukowycz spotkali się w rezydencji prezydenta Federacji Rosyjskiej w Zawidowie koło Tweru. Głównymi tematami ich rozmów miały być rosyjsko-ukraińska współpraca w sferze energetycznej oraz relacje Ukrainy z Unią Celną, którą tworzą Rosja, Białoruś i Kazachstan.
Kluczowy temat
Przed rozmowami prezydent Ukrainy oświadczył, że liczy na postęp w negocjacjach na temat gazu. - Nasi eksperci od tych spraw posunęli się naprzód. Czas na podsumowanie wyników i skorygowanie planów - oznajmił, nie ujawniając szczegółów. Janukowycz podkreślił zarazem, że nie może być mowy o szybkim wejściu Ukrainy do Unii Celnej. Na zakończenie rozmów, jak pisze Reuters, nie wydano żadnego oświadczenia, a rzecznik Putina odmówił odpowiedzi na pytanie, czy będą kontynuowane. Kijów od trzech lat zabiega o obniżenie ceny rosyjskiego gazu, argumentując, że jako bezpośredni sąsiad FR płaci za błękitne paliwo więcej niż jego odbiorcy w Niemczech. Moskwa uzależnia ewentualne zrewidowanie umów gazowych z Ukrainą od jej przystąpienia do Unii Celnej lub przekazania stronie rosyjskiej kontroli nad ukraińską siecią przesyłu gazu, którą gaz z Rosji płynie do państw UE.
Do Unii Celnej
Władze Ukrainy, która dąży do zbliżenia z UE, unikają składania jednoznacznych deklaracji w sprawie wejścia do Unii Celnej. Janukowycz powtarza, że Kijów zdecyduje o formie współpracy z tą strukturą po przeanalizowaniu wyników jej funkcjonowania. Rozwiązaniem - jego zdaniem - mogłoby być przyznanie Ukrainie statusu obserwatora. Ukraiński prezydent nie wyklucza natomiast kompromisu w sprawie sieci przesyłu gazu. Nie zdradza jednak, na czym ten kompromis miałby polegać. Media w Rosji sugerują, że może chodzić o utworzenie ukraińsko-rosyjskiego konsorcjum i przekazanie mu w dzierżawę systemu przesyłowego. Problemy współpracy w sferze gazowej, w tym cenę surowca, Janukowycz miał omawiać z Putinem już w grudniu, lecz w ostatniej chwili odłożył wizytę w Moskwie, tłumacząc to koniecznością dodatkowych konsultacji. Janukowycz przyleciał do Rosji tydzień po szczycie UE-Ukraina, który nie przyniósł przełomu w kwestiach związanych z integracją Ukrainy z Unią Europejską. Strona unijna dała ukraińskiemu prezydentowi czas do maja na dokonanie strategicznego wyboru - doprowadzenie do postępu w reformach politycznych i pokazanie, że Ukrainie rzeczywiście zależy na utworzeniu strefy wolnego handlu z UE.
Autor: mnmtom / Źródło: PAP, Reuters