W Brukseli rozpoczął się szczyt Unii Europejskiej, na którym rysuje się szansa na kompromis ws. wsparcia pogrążonej w tarapatach finansowych Grecji. Pod naciskiem Niemiec pomocy ma udzielić MFW, a uzupełnić ją bilateralnymi pożyczkami partnerzy ze strefy euro. Grecja wybija się na głównym temat spotkania, które miało być poświęcone długofalowej strategii UE.
Strona francuska ogłosiła, że w sprawie mechanizmu dla Grecji porozumieli się prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która dotąd sprzeciwiała się, by na szczycie ogłosić mechanizm polegający na skoordynowanych pożyczkach dwustronnych od partnerów ze strefy euro. Sarkozy i Merkel mają przedstawić swoją propozycję przewodniczącemu Rady Europejskiej Hermanowi Van Rompuyowi.
Sprawa doraźnego wsparcia dla Grecji spycha na dalszy plan strategię gospodarczą Europa 2020 na najbliższą dekadę, która miała być głównym tematem szczytu. Zaproponowane przez KE pięć konkretnych celów, dzięki którym UE ma osiągnąć wzrost gospodarczy, konkurencyjność i stworzyć nowe miejsca pracy, budzą zastrzeżenia wielu krajów, w tym Polski.
Barroso: Byłoby nie do pomyslenia...
- Byłoby nie do pomyślenia zgromadzić tutaj wszystkich przywódców europejskich i nie osiągnąć zgody w sprawie pilnego problemu wsparcia Grecji, który musimy rozwiązać - powiedział przed szczytem szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Zaznaczył, że znalezienie rozwiązania i podjęcie decyzji co do mechanizmu pomocy dla Grecji należy do strefy euro, a nie całej "27". - Ale oczywiście musimy w to włączyć innych - dodał.
Polska zabiega o to, by brać udział w decyzjach o mechanizmie pomocowym dla pogrążonych w tarapatach finansowych krajów strefy euro, do której zamierza w przyszłości dołączyć. Dlatego chce podejmowania decyzji w gronie 27 krajów, a nie tylko na spotkaniach eurogrupy.
- Polska byłaby gotowa do uczestniczenia w ogólnoeuropejskim projekcie pomocy dla Grecji, jeśli tego typu projekt się pojawi, jeśli nie (będzie dotyczył) tylko najżywotniej zainteresowanej strefy euro - powiedział przed szczytem premier Donald Tusk. Nie chciał ujawnić wysokości ewentualnego wsparcia. Opowiedział się za skorzystaniem przez Grecję z pomocy MFW.
Szef eurogrupy (reprezentującej kraje strefy euro), premier Luksemburga Jean-Claude Juncker powiedział przed szczytem, że przywódcy strefy euro mogą się spotkać osobno na marginesie szczytu, w czwartek po kolacji. I że wszystko zmierza ku zgodzie na finansowe wsparcie Grecji dzięki kredytom Międzynarodowego Funduszu Walutowego uzupełnionym przez pożyczki bilateralne - czyli tak, jak chciały Niemcy, choć skorzystanie z pomocy MFW było dotąd traktowane przez większość krajów z Francją na czele jako podważenie wiarygodności wspólnej waluty.
Jednak MFW na pomoc
- Nie byłem zwolennikiem sięgania po instrument MFW, ale muszę przyznać, że niektóre kraje członkowskie chcą się do tego odwołać - powiedział premier Luksemburga.
- Rząd federalny zamierza zabiegać podczas Rady Europejskiej, by w razie konieczności wsparcie takie stanowiło kombinację środków MFW i bilateralnej pomocy państw strefy euro, ale powtarzam jeszcze raz: jako ultima ratio - oświadczyła Angela Merkel w czwartek w Berlinie. W zamian za zgodę Niemcy żądają zaostrzenia sankcji dla państw łamiących zasady dyscypliny budżetowej zapisane w unijnym Pakcie Stabilności i Wzrostu. Jak zapowiedziała kanclerz, Niemcy będą dążyć do odpowiednich zmian traktatów UE, by umożliwić lepszą i skuteczniejsza walkę z nieprawidłowościami w krajach strefy euro.
Źródło: PAP, tvn24.pl