Nie dla Niemców, nie dla Austriaków, ale w ręce indywidualnych inwestorów - po tym, jak branżowi inwestorzy nie wykazali zainteresowania prywatyzacją Giełdy Papierów Wartościowych resort skarbu wraca do zarzuconej kiedyś strategii sprzedania jej akcji na rynku. Kiedy? - Wszystko zależy od rynku - mówi TVN CNBC Biznes rzecznik ministerstwa Maciej Wewiór.
Po odmowie poprawienia swojej oferty przez niemiecką Deutsche Boerse, resort skarbu wraca do pomysłu wprowadzenia giełdy na giełdę. Jak zapewnia rzecznik ministerstwa skarbu państwa Maciej Wewiór, resort będzie najpierw rozmawiał z inwestorami i badał czy rynek jest już gotowy na taki ruch.
- Przetestowaliśmy już pomysł z inwestorem branżowym zagranicznym i wiemy jak się skończył. Ruszamy z nowym scenariuszem, więc na razie odłóżmy pomysły inwestora branżowego zagranicznego na pakiet większościowy na chwilę na bok. Chcemy aby giełda trafiła na swój rynek - powiedział Wewiór.
Być jak PGE
Według niego dziś, kiedy widać już oznaki ożywienia, jest szansa na powodzenie takiego przedsięwzięcia.
- W 2008 ten pomysł musiał zostać postawiony w poczekalni z prostego powodu. Inwestorzy nie mieli pieniędzy, nie byli w stanie wejść w taki scenariusz. Ale najpierw musimy porozmawiać z inwestorami, musimy porozmawiać z radą giełdy, musimy zobaczyć, czy rynek już jest gotowy wrócić do tego pomysłu - tłumaczył Wewiór.
Ministerstwo liczy, że giełdowy debiut GPW powtórzy choćby sukces PGE, czy emisję dodatkowych akcji przez PKO. Jest szansa, że inwestorzy znowu są chętni do inwestowania. Spójrzmy na to co stało się z debiutem PGE czy chociażby z akcjami PKO - Gigantyczny popyt, gigantyczna redukcja - mówi Wewiór.
Giełda, co nie chciała Austriaka
Odnosząc się do poniedziałkowej wypowiedzi wiceszefa wiedeńskiej giełdy Michaela Buhla, o tym, że Wiener Boerse jest zainteresowana kupnem pakietu akcji GPW, rzecznik MPS powiedział, że resort nie otrzymał żadnej oficjalnej oferty. Buhl powiedział to krótko po tym, jak z zakupu 51 proc. akcji naszej giełdy zrezygnowała Deutsche Boerse - jedyny zainteresowany pakietem większościowym. - Oficjalnie do nas taka propozycja, czy taka oferta nie wpłynęła, więc poruszamy się w sferze wypowiedzi czysto medialnych prezesa giełdy wiedeńskiej - powiedział rzecznik.
Giełda w Warszawie i Wiedniu delikatnie mówiąc nie są "instytucjami zaprzyjaźnionymi". Austriacy kupują niemal wszystko w naszym regionie, co nie udaje się nam, częściowo z tego powodu, że operator notowań w Warszawie jest państwowy.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES