Zza Oceanu dociera coraz więcej sygnałów końca kryzysu. W grudniu amerykańscy pracodawcy zapowiadali redukcję ponad 45 tys. etatów. To o 10 proc. mniej niż w listopadzie i aż o 73 proc. mniej w porównaniu do grudnia 2008 r.
Jak wynika z cytowanego przez "Puls Biznesu" tzw. raportu Challengera, w grudniu amerykańscy pracodawcy zapowiadali redukcję 45.094 etatów. Poprzedni odczyt wskazywał na redukcję 50.349 miejsc pracy.
Ubiegły rok lepszy od 2008 r.
W czwartym kwartale ubiegłego roku zapowiedziano łącznie redukcję 151.121 etatów. Te wyniki mogą nastrajać optymizmem, bo oznaczają spadek aż o 67 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2008 roku.
W całym ubiegłym roku amerykańskie przedsiębiorstwa zapowiedziały łącznie 1,288 mln zwolnień. Co prawda to o 5 proc. więcej niż w 2008 roku i najwięcej od 2002, ale aż 70 proc. dotyczyło zwolnień w pierwszej połowie 2009.
Tymczasem, jak podała firma ADP, w Stanach Zjednoczonych w grudniu z sektora prywatnego ubyły 84 tysiące miejsc pracy. Analitycy spodziewali się spadku o 73 tysiące. Grudniowy ubytek był jednak znacznie płytszy niż ten zanotowany w listopadzie, kiedy to za oceanem zlikwidowano 145 tysięcy etatów.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: SXC