Enea Operator narzucała swoim kontrahentom uciążliwe warunki umów - uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Za nadużywanie pozycji dominującej na rynku dystrybucji energii elektrycznej UOKiK nałożył na spółkę karę w wysokości prawie 478 tys. zł.
Przedstawiciele UOKiK w środę w komunikacie poinformowali, że postępowanie przeciwko Enei Operator zostało wszczęte w październiku 2009 roku, po informacjach od prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Ustalono, że spółka narzucała swoim kontrahentom uciążliwe warunki umów, przynoszące jej nieuzasadnione korzyści.
UOKiK: Monopolista wykorzystał pozycję
"Enea Operator jest monopolistą na rynku dystrybucji energii na terenie zachodniej i północno-zachodniej Polski. W umowach podpisywanych ze spółką określana jest m.in. moc przyłączeniowa i moc umowna. Pierwsza z nich to moc planowana do pobierania lub wprowadzenia do sieci, służąca do zaprojektowania przyłącza. Określenie jej wielkości wpływa na koszty przyłączenia, jakie ponosi przyszły odbiorca energii elektrycznej. Natomiast moc umowna to moc pobierana lub wprowadzana do sieci" - wyjaśnił UOKiK.
Urząd zakwestionował postanowienie, zgodnie z którym w przypadku zamówienia w umowie dystrybucji mocy umownej mniejszej niż przyłączeniowa, ta niższa wartość automatycznie stawała się mocą przyłączeniową, mimo że opłata za przyłączenie do sieci została pobrana od większej mocy. Oznaczało to, że podmiot, który zapłacił już raz za określoną wielkość mocy przyłączeniowej i chciał ją uzyskać w przyszłości, musiał ponownie ponieść opłatę - za zwiększenie mocy przyłączeniowej do wielkości pierwotnej.
Uciążliwe dla nowych biznesów
Przedstawiciele Urzędu oceniają, że było to szczególnie szkodliwe dla przedsiębiorców rozpoczynających dopiero swoją działalność. Zazwyczaj nie są oni bowiem w stanie wykorzystywać pełnych mocy produkcyjnych w pierwszym roku swojej działalności np. w związku z rozbudową swojego zakładu czy pozyskiwaniem kontraktów. Określenie większej mocy przyłączeniowej powinno im gwarantować, że po okresie tzw. rozruchu będą mogli pobierać więcej energii bez ponoszenia szczególnych nakładów finansowych.
Decyzja Urzędu nie jest prawomocna. Przedsiębiorca odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - poinformował UOKiK. Dodał, że spółka zaniechała stosowania zakwestionowanego postanowienia w maju 2009 roku.
Ukarana nie pierwszy raz
Nie jest to pierwsza decyzja prezesa UOKiK dotycząca spółki Enea Operator. We wrześniu 2008 roku firma dostała 11 mln zł kary za utrudnianie i bezzasadne opóźnianie uzyskania warunków przyłączenia do sieci dla kilku elektrowni wiatrowych. Decyzję tę potwierdził w marcu 2010 roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
"Prezes UOKiK na bieżąco monitoruje branżę energetyczną interweniując w przypadkach naruszenia przepisów. W tym roku zostały wydane trzy decyzje stwierdzające niedozwolone działania spółek energetycznych. Ponadto prowadzonych jest obecnie pięć postępowań antymonopolowych i jedno w sprawie nałożenia kary pieniężnej za niewykonanie decyzji" - czytamy w komunikacie.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24