"Moskowskij Komsomolec" pisze w dzisiejszym wydaniu o politycznym podłożu trwającego od półtora roku "kryzysu mięsnego". Dziennik zwraca uwagę, że Rosja wprowadziła embargo po przejęciu władzy w Polsce przez braci Kaczyńskich, którzy na Kremlu nie są lubiani.
"Polityków tych Moskwa wyraźnie nie lubiła już w czasie kampanii wyborczej" - pisze "Moskowskij Komsomolec". Gazeta podkreśla, że wielu jej rozmówców jest przekonanych o politycznym, a nie ekonomicznym podłożu embarga na mięso.
Polskie zakłady były przez rosyjskich specjalistów weterynaryjnych kontrolowane po trzy-cztery razy i za każdym razem orzekali oni to samo: "Nadal jesteśmy niezadowoleni!". Nie wiadomo jednak, z czego konkretnie i co jeszcze należy zrobić, aby doprowadzić do rozwiązania sytuacji - pisze dziennik.
Zdaniem gazety, powołującej się na polskie źródła, strona rosyjska postulowała, aby Polska przepuszczała transporty z mięsem przez konkretne urzędy celne i wszystkie skrupulatnie kontrolowała. "Nasi rodzimi negocjatorzy proponowali również Polakom, aby wzięli pod stałą kontrolę całość mięsa, które tranzytem z krajów trzecich idzie przez Polskę" - czytamy dalej.
"Moskowskij Komsomolec" zauważa, że gdyby Polacy rzeczywiście zajęli się tym wszystkim, w służbach celnych pracowałoby tyle osób, że "na pewno nie byłoby komu pracować w polu i na farmie".
Zniesienie embarga na import żywca wołowego, które de facto nigdy nie było wprowadzone, gazeta podsumowuje: "rosyjska propaganda pod względem metod pracy niewiele się różni od radzieckiej".
Zarzuty dziennika odpiera rzecznik rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Aleksiej Aleksiejenko: "Jesteśmy przekonani, że w biznesie tym działa międzynarodowa grupa oszustów. Chcemy się z tym uporać".
Zdaniem rzecznika, konflikt przeciąga się z winy strony polskiej. Zarzuca nam, że wszystkie sprawy scedowaliśmy na Unię Europejską, która z kolei, jak mówi Aleksiejenko, nie "spieszy się z rozwiązywaniem problemów".
Embargo na import mięsa z Polski zostało wprowadzone w listopadzie 2005 roku. Rosjanie zarzucali nam fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Polska, która usunęła uchybienia, od listopada 2006 roku blokuje rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowego traktatu o partnerstwie i współpracy. Na szczycie w Samarze, który odbył się w maju, Unia Europejska zajęła oficjalne stanowisko i opowiedziała się w tym sporze po stronie Polski.
Źródło: PAP, APTN