Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 25 pb i główna stopa NBP będzie na poziomie 4,50 proc. Rada zaskoczyła wielu ekonomistów. Spodziewali jej się dopiero w lipcu
To druga podwyżka stóp procentowych w ostatnich miesiącach. RPP podniosła stopy o 25 pb. na posiedzeniu kwietniowym i była to pierwsza podwyżka od sierpnia 2004 roku.
Zdania ekonomistów na temat wzrostu stóp są podzielone. Wielu jest zaskoczonych tą decyzją Rady. - Narodowy Bank Polski uznał, że nie ma powodów, aby czekać z podwyżką na kolejne dane inflacyjne - powiedział główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru. - Ostatni wzrost płac wskazywał, że ryzyko wzrostu inflacji jest bardzo wysokie. Co więcej, obniżka składki rentowej zwiększy płace netto i jest też istotnym czynnikiem powodującym poważną groźbę inflacji - podkreślił Petru. Wg eksperta, RPP chciała działać wyprzedzająco, nie chciała już czekać na bieżące dane inflacyjne, tylko zareagowała na sytuację na rynku pracy, z której wynika jednoznaczne ryzyko wyższej inflacji. Zdaniem Petru, jeszcze w tym roku należy się spodziewać wzrostu stóp procentowych do 5,0 proc.
Decyzja RPP oznacza, że stopa siedmiodniowych interwencji będzie nadal wynosić nie mniej niż 4,50 proc., stopa lombardowa 6,00 proc., redyskontowa 4,75 proc., zaś depozytowa 3,00 proc.
Według ekonomistów najbardziej prawdopodobne miesiąc kolejnej podwyżki to październik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24