Ile Unia musi wydać na energetykę? Ostatnio zrobiono takie szacunki i okazuje się, że wyszła niewiarygodna kwota - bilion euro. Oczywiście nie od razu, ale w ciągu 10 lat. Taka jest szacowana wartość inwestycji w infrastrukturę energetyczną w UE - powiedział w środę unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger.
Komisarz dodał, że z budżetu UE po roku 2013 będą środki na nierentowne, ale ważne połączenia. Do nich należą interkonektory, czyli stacje umożliwiające połączenia pomiędzy różnymi systemami energetycznymi, jakie mają unijne państwa. Dzięki budowie takich interkonektorów już do 2015 roku ma powstać wewnętrzny rynek energii w całej Unii, na którym żadne państwo nie będzie izolowane, tak jak obecnie np. kraje bałtyckie.
Jakie będą unijne priorytety
- Będą pewne elementy sieci, które są w interesie ogólnounijnym, ale one nie są rentowne. Tylko przypadku nierentownych, ale ważnych elementów z budżetu unijnego będzie możliwość finansowania - zaznaczył Oettinger na konferencji prasowej, przedstawiając nową strategię rozwoju konkurencyjnej, zrównoważonej i bezpiecznej energii w UE z priorytetami na najbliższe 10 lat.
Aby przyspieszyć najważniejsze strategiczne projekty UE, Komisja chce uprościć przyznawanie pozwoleń na budowę, które będą określały maksymalny czas realizacji inwestycji od przyznania środków UE.
To, jakie są potrzeby do roku 2030, w jakie sieci (energię elektryczną, gazociągi, ropociągi) trzeba inwestować, i jakie są szacowane możliwości sektora prywatnego, Komisja Europejska ogłosi w przyszłym tygodniu w raporcie infrastrukturalnym. KE opublikuje też listę priorytetowych osi energetycznych (ale nie konkretnych projektów) w UE.
Większe pieniądze dopiero po 2013 roku
Konkretne instrumenty unijnego wsparcia inwestycji energetycznych będą zawarte dopiero w propozycji nowego wieloletniego budżetu UE po roku 2013, jaki w połowie przyszłego roku ogłosi KE.
- Musimy skłonić państwa członkowskie, by zechciały stworzyć rynek wewnętrzny, przy czym nie chodzi tylko o techniczne rozwiązania takie jak interkonektory - powiedział.
Wyprzedzając publikację strategii, na początku października ministrowie energii państw Wyszehradu, w tym Polski, wystąpili do Oettingera o nowy instrument finansujący infrastrukturę energetyczną w budżecie UE po 2013 roku, powiązany z polityką spójności.
Pytany o ten apel Oettinger podkreślił konieczność zaangażowania polityki spójności w zwiększanie wydajności energetycznej modernizowanych budynków i rozwoju tzw. inteligentnych miast (smart cities), gdzie jest dobre powiązanie infrastruktury energetycznej i transportowej.
- To będzie ewentualnie dofinansowywane - powiedział. Podkreślił też rolę badań naukowych, które "na pewno będą bardzo ważnym elementem budżetu unijnego", bo UE ma być światowym liderem innowacyjnych technologii energetycznych.
Strategia będzie przyjęta w lutym
Ogłoszona strategia będzie dyskutowana na szczycie UE 4 lutego 2011 roku, który ma być w całości poświęcony polityce energetycznej. W dokumencie KE koncentruje się na rosnących cenach surowców energetycznych i na zmniejszeniu uzależnienia od krajów trzecich. By to osiągnąć, bardzo podkreśla się oszczędność energii w transporcie i budownictwie.
- Kryzys gospodarczy spowodował zamrożenie inwestycji na efektywność energetyczną i energię odnawialną - ubolewał Oettinger. Przy obecnym tempie inwestycji - dodał - zagrożona jest realizacja unijnego celu zmniejszenia zużycia energii o 20 proc. do 2020 roku. KE chce, by krajowe plany w tym zakresie były wiążące, a ich wykonanie podlegało ścisłej kontroli KE.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu