Na Ukrainę trafiła już ponad połowa z około 100 samochodów przekazanych przez mieszkańców Londynu w związku z tym, że nie spełniają norm emisji spalin pozwalających na jazdę po mieście bez dodatkowych opłat - poinformowała organizacja charytatywna British-Ukrainian Aid.
Organizacja, która załatwia formalności związane z transportem samochodów na Ukrainę w ramach prowadzonej akcji, przekazała w poniedziałek, że w miniony weekend do tego kraju dotarł konwój kolejnych 20 samochodów, a do końca tego tygodnia spodziewanych jest 13 kolejnych.
W Londynie są zakazane, a w Ukrainie będą ratować życie
"Pozostajemy niezmiernie wdzięczni za wsparcie udzielone nam przez burmistrza Londynu i (mera) Kijowa, a także przez naszych licznych partnerów, sympatyków i darczyńców. Pojazdy, które trafiłyby na złom, na Ukrainie ratują życie i wiemy, że każdy z nich jest cenny i wartościowy. Wspaniale jest widzieć ludzi pokazujących ducha Dunkierki, o którym mówił Churchill podczas II wojny światowej, udostępniających transport osobom zagrożonym przez bezwzględnego wroga" - oświadczyła Natalia Rawliuk z British-Ukrainian Aid.
W poście zamieszczonym na Facebooku organizacja napisała "pragniemy wyrazić naszą wdzięczność londyńczykom, którzy przekazali już ponad 100 pojazdów na pomoc humanitarną w kraju zdewastowanym wojną".
"W ten weekend na Ukrainę przewieziono konwój 20 pojazdów ratunkowych, a około połowa ze 110 przekazanych dotychczas pojazdów już pomaga potrzebującym. Oczekuje się, że do końca tego tygodnia kolejnych 13 pojazdów dotrze do rozdartego wojną kraju i zapewni niezbędne wsparcie ludności cywilnej. Odbiorcy pojazdów to m.in. ratownicy medyczni i organizacje pozarządowe, które pomagają ofiarom wojny, dostarczając leki i ewakuując ludzi z niebezpiecznych obszarów w celu uzyskania pomocy medycznej. Pojazdy pomagają ratować życie!" - czytamy we wpisie.
Z prośbą o przekazywanie takich samochodów, zwłaszcza mających napęd na cztery koła SUV-ów i pick-upów, zwrócił się we wrześniu zeszłego roku mer Kijowa Witalij Kliczko, mówiąc, że na Ukrainie byłyby one przydatne do ratowania życia podczas wojny z Rosją. Inicjatywę tę początkowo zablokował burmistrz Londynu Sadiq Khan, ale gdy w połowie grudnia sprawę nagłośniły media, zmienił decyzję i wyraził zgodę.
Strefa ultraniskiej emisji w Londynie
Program wystartował w połowie marca. Osoby, które chcą się pozbyć samochodów niespełniających norm emisji, mogą zaznaczyć, że auto ma trafić na Ukrainę, i będzie im przysługiwać taka sama rekompensata w wysokości 2000 funtów, jak za zezłomowanie pojazdu. Pod koniec sierpnia zeszłego roku obejmująca dotychczas centrum Londynu strefa ultraniskiej emisji (ULEZ) została rozszerzona na całe miasto. Kierowcy, których samochody nie spełniają norm emisji, mogą je zezłomować i wystąpić o otrzymanie z tego tytułu zwrotu w wysokości 2000 funtów, lub jeździć nimi dalej, ale płacąc 12,5 funta dziennie. Chodzi przeważnie o samochody z silnikiem Diesla zarejestrowane przed wrześniem 2015 r. i samochody benzynowe zarejestrowane przed styczniem 2006 r. Według szacunków z marca zeszłego roku w Londynie było ok. 700 tys. takich samochodów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook British-Ukrainian Aid