Ceny paliw na stacjach w Polsce będą rosły. - Przed nami tydzień zwyżek. Tuż przed długim weekendem zobaczymy jeszcze nieco wyższe ceny - powiedział w rozmowie z TVN24 Jakub Bogucki, analityk z branżowego portalu e-petrol.pl. W środę ponownie poszły w górę ceny hurtowe paliw w Orlenie oraz Aramco Poland.
- W tym tygodniu będziemy świadkami raczej dynamicznych zmian zwyżkowych. Myślę, że ten poziom 6,15 (zł za litr) dla benzyny, dla diesla będzie osiągany na większości stacji. To jest skok o przynajmniej 5 groszy (na litrze) w przypadku oleju napędowego i nawet o około 10 groszy dla benzyny - powiedział w rozmowie z TVN24 Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z branżowego portalu e-petrol.pl.
- Te zmiany będą się dokonywać. Dokonywać się muszą, bo jednak przez długi czas mieliśmy bardzo niski poziom cen na polskich stacjach w porównaniu chociażby z innymi krajami Unii Europejskiej - podkreślił analityk.
Bogucki zaznaczył, że "prognozy do końca roku są zwyżkowe". - Wprawdzie nie jest to zwyżka skokowa, ale jednak kierunek na plus w rejon może nawet 7 zł. Niestety, ceny będą nam rosnąć, to będzie się działo powoli, ale jednak będą odczuwalne na stacjach, tankowanie będzie droższe - wskazał analityk.
Czytaj także: Czy 1 i 2 listopada to dni wolne od pracy i szkoły?
Ceny paliw w hurcie dalej rosną
W środę wprowadzono kolejne podwyżki w cenniku Orlenu. Benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 45 zł do 4974 zł za metr sześcienny. To najwyższy poziom od 12 września br., kiedy metr sześcienny kosztował 5021 zł. Od wyborów parlamentarnych cena benzyny bezołowiowej 95 w hurcie poszła w górę o 220 zł.
Wzrosły też ceny hurtowe oleju napędowego. Olej napędowy Ekodiesel tuż przed wyborami parlamentarnymi kosztował 4758 zł za metr sześcienny, a w środę jego cena wzrosła do 4951 zł. Oznacza to wzrost o 193 zł od wyborów. W środę olej napędowy podrożał o 47 zł. Podobnie jak w przypadku benzyny 95, to najwyższy poziom od 12 września, kiedy olej napędowy kosztował w hurcie 4969 zł/m sześc.
Jak czytamy na stronie Orlenu, na wysokość cen hurtowych paliw wpływają przede wszystkim podatki i opłaty nakładane na paliwa, czyli akcyza, opłata paliwowa i VAT, oraz opłata zapasowa, cena ropy naftowej oraz gotowych produktów na światowych giełdach, kurs dolara oraz warunki na rynku krajowym kształtowane przez konkurencję.
Zapytaliśmy Orlen o powody ostatnich zmian w cenniku. Do momentu opublikowania artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi od spółki. Ceny hurtowe paliw wzrosły też w Aramco Poland.
Ropa Brent jest obecnie tańsza niż miesiąc temu o ponad 4 proc. Za dolara amerykańskiego w środę około południa trzeba było zapłacić 4,24 zł. To o blisko 11 groszy mniej niż przed miesiącem.
Orlen poda wyniki finansowe
Jak napisała środowa "Rzeczpospolita", w opinii analityków oferta paliwowa Orlenu nadal odbiega od rynkowej. - W ostatnich trzech tygodniach Orlen podniósł hurtowe ceny diesla i benzyny Pb95 o około 200 złotych za metr sześcienny. W kolejnych tygodniach spodziewam się dalszych podwyżek o co najmniej podobnej wartości - oszacował w rozmowie z gazetą Jakub Bogucki. Jego zdaniem pole do takich zmian jest duże, biorąc pod uwagę wcześniejsze relacje cenowe występujące w naszym kraju i na rynkach europejskich.
- Gdyby dziś Orlen chciał urealnić ceny paliw płynnych na swoich stacjach, to w mojej ocenie diesel powinien kosztować około 7 zł za litr, a benzyna Pb95 w okolicach 6,5 zł. Nie wiemy jednak, czy koncern rozważa przeprowadzenie takich działań w najbliższych dwóch, trzech tygodniach czy raczej w perspektywie do półtora miesiąca - wskazał w rozmowie z "Rz" Rafał Zywert, analityk biura maklerskiego Reflex.
Dziennik podał, że "giełdowi analitycy szacują, że Orlen z powodu zaniżania cen diesla i benzyn, dokonywanych przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, mógł w samym III kwartale ponieść nawet kilka miliardów złotych straty EBITDA". Orlen opublikuje raport za trzeci kwartał br. w najbliższy wtorek, 31 października.
Źródło: TVN24 Biznes, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock