UOKiK napisał w piątek, że Jeronimo Martins Polska, reklamując akcję "Tarcza Biedronki antyinflacyjna", wprowadzało klientów w błąd co do rzeczywistych korzyści, warunków uczestnictwa oraz dostępności regulaminu promocji.
"Sąd zgodził się z ustaleniami Prezesa UOKiK. W pełni podzielił ustalenia i argumentację Prezesa Urzędu w odnosieniu do stwierdzonych praktyk" - poinformował urząd na portalu X.
Jak dodano, sąd utrzymał karę w wysokości ponad 160 mln zł, a wyrok "to bardzo ważny sygnał dla rynku i konsumentów".
- W naszym postępowaniu i wydanej decyzji nie skupiliśmy się na "kwestiach technicznych", jak twierdził przedsiębiorca, ale prawie konsumentów do jasnej i rzetelnej informacji. Tymczasem klienci Biedronki nie mieli możliwości realnego skorzystania z promocji na warunkach przedstawionych w przekazach reklamowych przez przedsiębiorcę. Swój negatywny odbiór akcji konsumenci wyrażali w mediach społecznościowych, między innymi na profilu spółki na portalu Facebook. Ich głosy zostały uwzględnione w wydanej decyzji, potwierdzonej orzeczeniem sądu - wytłumaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Biedronka komentuje
W odpowiedzi na pytania tvn24.pl przedstawiciele Biedronki ocenili, że "jest to bardzo smutny dzień dla polskich konsumentów oraz dla poziomu konkurencyjności polskiego rynku".
"Tak naprawdę Jeronimo Martins Polska została surowo ukarana w wyniku działań Prezesa UOKiK skupionych na formalnościach i kwestiach technicznych, takich jak umieszczenie papierowego regulaminu akcji w sklepach w cyfrowej rzeczywistości XXI wieku. Jednocześnie Urząd oraz Sąd nie wzięły pod uwagę, że nasze zobowiązanie do utrzymania cen 150 najpopularniejszych produktów przez aż 79 dni, w okresie wysokiej ponad 20-procentowej inflacji w kraju, przyniosło polskim konsumentom oszczędności liczone w milionach złotych. Co więcej, realnie przyczyniło się do spowolnienia inflacji, która byłaby wyższa, gdyby nie nasze działania" - przekazano.
"Jesteśmy przekonani, że zapewniliśmy klientom to co obiecaliśmy, czyli utrzymanie niskich cen 150 produktów, a nasi klienci dobrze zrozumieli też sposób działania tej akcji" - dodano.
Czytaj też: Duża kara dla Biedronki. Sieć reaguje
Wyrok po dwóch latach
Decyzję o nałożeniu kary na Biedronkę prezes UOKiK wydał w czerwcu 2023 roku. Sprawa dotyczyła akcji "Tarcza Biedronki Antyinflacyjna", prowadzonej od kwietnia do czerwca 2022. Kampania była reklamowana hasłem: "Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie, zwrócimy wam różnicę".
Według UOKiK "przekazy reklamowe były tak sformułowane, aby przyciągnąć uwagę konsumentów, którym zależy na niskich cenach produktów, oraz wytworzyć u nich przeświadczenie, że oferowane produkty są najtańsze na rynku".
Tymczasem - jak tłumaczył urząd dwa lata temu - nie wystarczyło znaleźć artykuł atrakcyjniejszy cenowo. Należało go kupić w obu sklepach oraz spełnić dodatkowe "liczne i nieoczywiste warunki wskazane w regulaminie". Określał on m.in.: konkretne sklepy konkurencyjne i terminy zakupów, konieczność wykonania zdjęcia etykiet produktów, zachowania rachunków, zgłoszenia elektronicznego oraz wysyłki pocztą na własny koszt kompletu dokumentacji.
"Po drugie, Biedronka deklarowała, że zwróci różnicę w cenie, co sugeruje, że zwrot nastąpi w formie pieniężnej do dowolnego wykorzystania. Tymczasem konsumenci mieli dostać ważny tylko 7 dni e-kod o wartości różnicy (czyli na przykład kilkunastu lub kilkudziesięciu groszy) na zakupy w sklepach sieci. Trzecia zakwestionowana praktyka dotyczy dostępności regulaminu, który opisywał wszystkie zasady akcji" - informował UOKiK.
Autorka/Autor: BC/dap
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock