27-latka z województwa kujawsko-pomorskiego i 35-latek ze świętokrzyskiego. To oni mieli, zgodnie z ustaleniami policji, dokonać rozboju w jednym ze sklepów w Zamościu (woj. lubelskie). Grozi im do dwunastu lat więzienia. Dodatkowo mundurowi połączyli mężczyznę ze sprawą kradzieży puszki z datkami na cele charytatywne.
Do rozboju doszło w minioną niedzielę (18 grudnia) na terenie jednego ze sklepów w Zamościu.
Nieznany wówczas sprawca wszedł tam pod pretekstem zrobienia zakupów i zaatakował ekspedientkę, rozpylając w jej kierunku gaz, a następnie zaczął ją szarpać i przytrzymywać, aby uniemożliwić włączenie sygnału alarmowania.
Policja: dowody jednoznacznie potwierdziły ich udział w przestępstwie
"W tym czasie, towarzysząca mężczyźnie, kobieta weszła za sklepową ladę, a następnie zabrała utarg znajdujący się w kasie w kwocie około 250 złotych. Chwilę po tym oboje uciekli z miejsca zdarzenia" – pisze w komunikacie starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Czytaj też: Weszli do domu 89-latki, uderzyli ją i okradli
W środę (21 grudnia) mundurowi zatrzymali 27-latkę z powiatu żnińskiego (woj. kujawsko-pomorskiego) oraz 35-latka z powiatu kieleckiego (woj. świętokrzyskie), którzy czasowo przebywali na terenie województwa lubelskiego.
"Dowody zgromadzone w tej sprawie jednoznacznie potwierdziły ich udział w przestępstwie" – zaznacza policjantka.
Grozi im do dwunastu lat pozbawienia wolności
Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła w tej sprawie śledztwo. Mężczyzna trafił, decyzją sądu, na trzy miesiące do aresztu. Natomiast wobec kobiety został zastosowany dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.
"Policjanci ustalili, że 35-latek - oprócz rozboju na ekspedientce - w połowie grudnia w innym sklepie dokonał kradzieży puszki z datkami na cele charytatywne. Nie jest wykluczone, że wraz ze swoją towarzyszką dopuścił się również innych przestępstw na terenie powiatu zamojskiego" – podkreśla st. asp. Szewczuk.
Mundurowi prowadzą dalsze ustalenia w tym zakresie, tak aby w przypadku potwierdzenia się ich przypuszczeń, było możliwe pociągnięcie pary do odpowiedzialności za wszystkie czyny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja