Slalom na przejeździe kolejowym i za ciężka noga. Stracił prawo jazdy, będzie musiał zdać egzamin

Stracił prawo jazdy i czeka go egzamin
Stracił prawo jazdy i czeka go egzamin
Źródło: Lubelska policja

Najpierw nie miał czasu, by poczekać, aż podniosą się rogatki na przejeździe kolejowym i minął je slalomem. Potem jechał ponad dwa razy szybciej niż dozwolona prędkość. Na jakiś czas pożegnał się już z prawem jazdy, czeka go też powtórka z egzaminu.

Policjanci ze świdnickiej drogówki byli świadkami rażącego naruszenia zasad ruchu drogowego przez 26-letniego kierowcę opla. Na jednym z przejazdów kolejowych w pobliżu Świdnika, bezpośrednio po przejeździe pociągu, mężczyzna ominął slalomem niepodniesione jeszcze zapory.

Chwilę później na prostym odcinku drogi został zatrzymany przez policjantów, którzy jadąc za nim nieoznakowanym radiowozem zmierzyli mu prędkość 134 km/h na obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.

Już bez prawka

Młody kierowca pożegnał się na trzy miesiące z uprawnieniami. Za przekroczenie prędkości otrzymał mandat w wysokości 500 zł, a kolejny - 300 zł - za wybryk na przejeździe kolejowym.

Nałożone na niego punkty karne, łącznie 14, spowodowały przekroczenie dopuszczalnego limitu na jego koncie, w związku z czym będzie musiał przejść powtórny egzamin sprawdzający kwalifikacje, aby odzyskać uprawnienia.

Czytaj także: