Kurniki po obu stronach Bugu i protest mieszkańców. "W studniach może zabraknąć wody"

Źródło:
tvn24.pl
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurniki
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurnikiJanina Czaja
wideo 2/9
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurnikiJanina Czaja

Inwestor z sąsiedniego województwa chce postawić na Podlasiu 11 kurników. Sześć obok wsi Siemichocze i pięć obok Augustynki. Mieszkańcy protestują. Obawiają się między innymi smrodu i obniżenia poziomu wód gruntowych. Kurników nie chcą też mieszkańcy gminy po drugiej stronie Bugu. 

- Mamy we wsi około 100 domów. Niektóre stoją puste, ale akurat w tych zlokalizowanych najbliżej mieszkają ludzie. Tu nie tylko będzie ogromny smród, ale też może dojść do zanieczyszczenia wody. Tuż obok działki, o której mowa płynie rzeczka – dopływ Pulwy, który z kolei wpływa do Bugu - mówi Anatol Wiktoruk, sołtys Siemichocz.

Mieszkańcy tej podlaskiej wsi nie zgadzają się, aby w pobliżu ich domostw powstała ferma kurczaków. Od pierwszego planowanego kurnika do najbliższego domu na kolonii jest ok. 400 metrów. Do zabudowań we wsi – około pół kilometra. Ma tu stanąć sześć kurników po 276 tysięcy ptaków w każdym. Rocznie przewinie się przez tę fermę prawie 1,8 miliona kur.

Mieszkańcy nie chcą kurnikówJanina Czaja

- Jest jeszcze kwestia dojazdu. Ciężarówki zniszczyłyby nam pewnie gminną żwirówkę, która i tak nie jest w najlepszym stanie. Wiem, że inwestor chce też stawiać kurniki po drugiej stronie Bugu, w gminie Sarnaki w województwie mazowieckim, w której mieszka. Tam również mieszkańcy protestują. Pewnie więc dlatego próbuje szczęścia u nas– mówi sołtys.

Po obu stronach Bugu

Wójt Sarnak Grzegorz Arasymowicz potwierdza, że inwestor, o którym mowa, mieszka na terenie tej gminy i stara się o budowę dwóch kurników obok wsi Chlebczyn oraz sześciu obok Grzybowa.

- Chociaż sanepid negatywnie zaopiniował raport środowiskowy, to sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Nawet jeśli odmówię wydania decyzji środowiskowej, to inwestor może odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - podkreśla.

"Gmina zyskałaby na kurnikach tyle conic"

Dodaje, że inwestor nie jest jedynym, który chce w gminie stawiać kurniki.

- Mamy jeszcze dwa inne wnioski w dwóch lokalizacjach. W jednym przypadku już odmówiłem. Sprawa skierowana została do SKO. Jest też jeden wniosek dotyczący postawienia chlewni. A trzeba wiedzieć, że Sarnaki są gminą turystyczną. Tego typu inwestycje mogą sprawić, że żaden turysta już nigdy do nas nie przyjedzie – tłumaczy wójt.

Podkreśla też, że gmina zyskałaby na kurnikach tyle co nic.

- Fermy z kurnikami nie są traktowane jako działalność gospodarcza, ale dział specjalny produkcji rolnej. Czyli biorąc pod uwagę stawki podatku od nieruchomości, jakie obowiązują w naszej gminie, z hektara ziemi, na której stałyby kurniki mielibyśmy rocznie 40 złotych z groszami. Tyle samo, ile zapłaci rolnik, który zasiałby pszenicę – mówi Grzegorz Arasymowicz.

Inwestor nie chce komentować

O szczegóły inwestycji po obu stronach Bugu chcieliśmy też zapytać samego zainteresowanego. Ten odmówił komentarza. Wiadomo jednak, że Siemichocze nie są jedyną podlaską lokalizacją, w której widziałby kurniki. Druga to pola przy pobliskiej Augustynce. Tam kurników miałoby stanąć pięć po 230 tys. kur w każdym, co oznacza, że rocznie przewinęłoby się przez fermę 1,5 mln ptaków.

- Od najbliższego domu do pierwszego kurnika byłoby jedynie około 100 metrów. Mieszka tam jednak rolnik, który chce inwestorowi sprzedać ziemię, na której stanęłyby kurniki. Akurat jemu więc to nie będzie przeszkadzać – mówi Janina Czaja, pani sołtys Augustynki.

W Augustynce najbliższe zabudowania leżą w odległości 100, 115 i ok. 340 metrówJanina Czaja

 - Do kolejnego domu byłoby około 115 metrów, a do tego stojącego naprzeciwko planowanych kurników, po przeciwnej stronie drogi - około 340 metrów. Oba te domy są zamieszkałe. Tak jak zresztą większość z około sześćdziesięciu, które mamy we wsi. Według spisu sprzed czterech lat wszystkich mieszkańców jest 218 – tłumaczy pani sołtys.

"Jest też obawa o obniżenie się poziomu wód gruntowych"

Zaznacza, że podobnie jak w przypadku Siemichocz, mieszkańcy obawiają się nie tylko smrodu, ale też zanieczyszczenia wody. – Jakieś 120 metrów od granicy działki, na której stanęłyby kurniki zlokalizowane są trzy stawy. Naliczyliśmy tam 16 żurawi. Jako że inwestor planuje kopanie studni głębinowych jest też obawa o obniżenie się poziomu wód gruntowych. A to oznacza, że w studniach, które mamy przy naszych domach może zabraknąć wody – wyjaśnia Janina Czaja.

Podobnie jak sołtys Siemichocz wskazuje też na problemy z dojazdem. – 30 lat temu wylano nam co prawda asfalt, ale dziś jest on dziurawy i popękany. Nie chcę nawet myśleć co by się z nim stało, gdyby wjechały tu ciężarówki – podkreśla.

Niedaleko planowanych kurników w pobliżu Augustynki zlokalizowane są stawyJanina Czaja

Sanepid wydał negatywną opinię

Mieszkańcy obu wsi wysyłają do władz gminy pisma i zbierają podpisy.

Zarówno w sprawie Siemichocz, jak i Augustynki, urząd gminy Nurzec-Stacja jest na etapie uzyskiwania opinii trzech instytucji - Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wód Polskich oraz Sanepidu.

- Jeśli chodzi o Siemichocze na razie wypowiedziała się tylko ta ostatnia instytucja. Jej opinia jest negatywna - mówi wójt gminy Piotr Jaszczuk.  

Sanepid uznał, że odległość 400 m od kurników do najbliższej zabudowy jest zbyt mała, aby można było dopuścić do realizacji inwestycji.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Mimo że w ustawodawstwie polskim brak jest przepisów określających minimalną odległość budynków inwentarskich od budynków mieszkalnych, odległość ta powinna minimalizować możliwość negatywnego jej oddziaływania w postaci hałasu, odorów czy konsekwencji ewentualnych awarii" - czytamy w piśmie z sanepidu w Siemiatyczach.

Według tej instytucji tak bliska odległość "może spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, może kolidować z istniejącą zabudową i szatą roślinną oraz może spowodować uciążliwości dla terenów sąsiednich".

100 metrów to stanowczo za mało

Takich samych argumentów użył siemiatycki sanepid w swojej - również negatywnej - opinii dotyczącej kurników, które miałyby stanąć obok Augustynki. Tutaj odległość, która w tym przypadku wynosi 100 m, określona została jako "stanowczo zbyt mała".  

- Jeśli chodzi o Augustynkę, to dostaliśmy już opinie RDOŚ i Wód Polskich. Obie instytucje uzgodniły inwestycję. Muszą być jednak spełnione określone warunki. RDOŚ zakazuje chociażby składowania obornika na terenie fermy oraz nakazuje niezwłocznie przekazywać padłe sztuki ptaków do utylizacji. Natomiast w opinii Wód Polskich mowa jest między innymi o nakazie odprowadzania ścieków do szczelnych zbiorników bezodpływowych i dezynfekcji pomieszczeń środkami niewymagającymi spłukiwania wodą – zaznacza wójt.

"Weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie"

Dodaje, że zarówno w przypadku Siemichocz jak i Augustynki na razie trudno powiedzieć, jakie będzie rozstrzygnięcie urzędu gminy.

– Weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie wydane przez instytucje, ale też i protesty mieszkańców. Jeśli chodzi o Augustynkę, to choć termin na zgłaszanie protestów już minął, nie ma dnia aby nie wpłynął jakiś protest – podkreśla Piotr Jaszczuk.  

Augustynka leży niedaleko Siemichocz

Autorka/Autor:tm/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Janina Czaja

Pozostałe wiadomości

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24