Trzyletni chłopiec stał rano na parapecie, kilka metrów nad ziemią. Zauważył go sąsiad.

Chłopczyk spacerował na drugim piętrze
Trzylatek stał na parapecie, kilka metrów nad ziemią
Źródło: TVN24 Łódź

Jeden z mieszkańców Siemiatycz (woj. podlaskie) zauważył małe dziecko, które przez okno na drugim piętrze wyszło na parapet. Wezwał policjantów.

Już po kilku minutach przed blokiem był patrol. 

- Funkcjonariusze zauważyli chłopca, który jedną nogą stał na parapecie zewnętrznym, wychylał się, a ręką trzymał futrynę okna - opisuje sierżant Kamil Jaroć z policji w Siemiatyczach.

Policjanci się rozdzielili. Jeden został na dole i asekurował miejsce ewentualnego upadku dziecka. 

- Utrzymywał z chłopcem kontakt wzrokowy oraz spokojnie z nim rozmawiał - mówi sierżant Jaroć.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Zaskoczona matka

Drugi z policjantów pobiegł do mieszkania, w którym był chłopiec. 

- Na szczęście drzwi były otwarte. Policjant błyskawicznie zdjął chłopczyka z parapetu - relacjonuje Kamil Jaroć.

Kiedy trzyletni chłopiec był już bezpieczny, policjant zauważył, że w pokoju obok jest matka chłopca, która była zupełnie nieświadoma zagrożenia.

- Okazało się, że położyła się na chwilę z drugim, młodszym dzieckiem i zasnęła - mówi Kamil Jaroć.

Obecnie policjanci wyjaśniają, czy nie doszło do narażenia trzyletniego chłopca na niebezpieczeństwo. Wszystko działo się we wtorek, 5 maja rano.

Czytaj także: