Policjanci zatrzymali 30-latka poszukiwanego za pobicie. Mieli ułatwione zadanie, bo mężczyzna sam ich wezwał twierdząc, że ma problem z konkubiną. Był pijany.
Działo się to w niedzielne (13 czerwca) popołudnie w jednym z mieszkań w Siemiatyczach (woj. podlaskie). 30-letni mężczyzna wezwał policję, bo jak twierdził, miał problem z awanturującą się konkubiną.
Na miejscu okazało się, że mężczyzna był pijany - miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Ostatecznie nie potrafił powiedzieć, dlaczego wezwał mundurowych.
Mężczyzna miał do odbycia karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności
- Pod wpływem emocji zapomniał również, że jest osobą poszukiwaną. Z policyjnych systemów wynikało, że Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim poszukuje go za pobicie – mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Mężczyzna miał do odbycia karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności. - Trafił do aresztu śledczego, gdzie odbywa zasądzoną karę – podkreśla policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Siemiatycze