18-letnia mieszkanka Sejn (Podlaskie) wsiadła po pijanemu za kierownicę. Gdy zauważyła w jadącym przed nią samochodzie swojego byłego partnera w towarzystwie innych kobiet, zaczęła najeżdżać na tylny zderzak. Kobietę zatrzymali policjanci, we wtorek usłyszała zarzuty. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.
W niedzielny (13 lutego) wieczór na policję zadzwonił mężczyzna, który twierdził że w volkswagena, którym jedzie, uderza z tyłu inny samochód. - Z ustaleń policjantów wynikało, że zdarzenie miało "sercowy" kontekst – mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Policja: to był akt zazdrości
Wszystko zaczęło się od tego, że 18-letnia kierująca bmw zauważyła w jadącym przed nią volkswagenie swojego byłego partnera w towarzystwie innych kobiet.
- Widząc to, 18-latka zaczęła, w akcie zazdrości, najeżdżać i uderzać w tylny zderzak auta – opowiada policjant.
Usłyszała zarzut zniszczenia mienia
Gdy kierująca zauważyła wysłanych na miejsce mundurowych, pojechała w kierunku Sejn, ale tam wkrótce zatrzymał ją inny patrol. Wtedy okazało się, że mieszkanka Sejn jest pijana. Miała ponad promil alkoholu w organizmie.
Czytaj też: Przed domem ukochanej zobaczył nieznany samochód, chwycił za siekierę. Auto należało do mechanika
- Została zatrzymana i straciła prawo jazdy. We wtorek, 15 lutego, usłyszała zarzut zniszczenia mienia. Za tego rodzaju przestępstwo Kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności. Kobieta odpowie też za jazdę w stanie nietrzeźwości – zaznacza podinsp. Krupa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Sejny