W jednym z domów we wsi Ratyczów (Lubelskie) doszło do wybuchu gazu. Nikt nie ucierpiał, bo mieszkający tam mężczyzna przebywał akurat w piwnicy.
Straż pożarna dostała zgłoszenie we wtorek (1 lutego) o godzinie 7.43. W bliźniaku w miejscowości Ratyczów doszło do wybuchu gazu. Strażacy zastali na miejscu wyrwane okna i drzwi – zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Do wybuchu doszło w kuchni.
- Właściciel jeszcze przed przybyciem naszych jednostek ugasił ogień przy pomocy gaśnicy proszkowej. Z informacji, jakie przekazał kierującemu działaniem ratowniczym, wynikało, że w chwili wybuchu przebywał w pomieszczeniu piwnicznym – mówi młodszy brygadier Jacek Zwolak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Lubelskim.
Właścicielowi domu nic się nie stało
Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Gdy strażacy byli na miejscu, przebywał już na zewnątrz.
- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, sprawdzeniu nagrzania 11-kilogramowej butli propan–butan, a następnie wyniesieniu jej w bezpieczne miejsce – opowiada strażak.
Wezwany został nadzór budowlany
Dodaje, że prawdopodobną przyczyną wybuchu była nieszczelność instalacji gazowej.
- Z uwagi na pęknięcie ściany w okolicy poddasza na klatce schodowej oraz inne uszkodzenia, zgłosiliśmy do stanowiska kierowania potrzebę przybycia na miejsce zdarzenia Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wezwani zostali też pracownicy pomocy społecznej Urzędu Miejskiego w Łaszczowie – zaznacza mł. bryg. Zwolak.
Akcja trwała ponad 2,5 godziny. Uczestniczyło w niej sześć zastępów straży pożarnych z PSP i OSP. Czyli 26 strażaków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Tomaszowie Lubelskim