Zgodnie ze wstępnym datowaniem, artefakt pochodzi z okresu od 1300 do 900 roku przed naszą erą. Chodzi o siekierkę, którą w okolicach Prostek (woj. warmińsko-mazurskie) odkryli miłośnicy historii szukający pozostałości z bitwy, która rozegrała się tam w 1656 roku.
- Służyła przed wiekami jako topór bojowy. Tego rodzaju broń łączona jest z kręgiem kultury wschodniobałtyjskiej. To, że udało się nam ją znaleźć jest niemałą sensacją – mówi Mariusz Jarząbek, prezes Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Jaćwież.
Razem z innymi miłośnikami historii prowadził w okolicach Prostek poszukiwania pozostałości po bitwie, która rozegrała się w tych okolicach w czasach potoku szwedzkiego. Ziemia kryła prawdziwy skarb.
To bardzo rzadki artefakt z epoki brązu
- Na głębokości ponad 30 centymetrów leżała siekierka z epoki brązu. Jej wstępne datowanie to okres od 1300 do 900 roku przed naszą erą – twierdzi prezes.
Siekierka została przekazana do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ma trafić do Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie zostanie poddana analizom przez zespół kierowany przez prof. Jacka Gackowskiego.
Liczą, że zabytek zostanie w regionie
- Liczymy, że zespół potwierdzi posiadane przez nas informacje, a później zabytek zostanie przekazany do powstającej w Prostkach Izby Historycznej, a jeśli nie to do Muzeum Historycznego w Ełku – zaznacza nasz rozmówca.
W listopadzie pisaliśmy, że bardzo podobny artefakt z epoki brązu został też znaleziony na terenie kompleksu leśnego w miejscowości Rozkopaczew w województwie lubelskim. Dokonała tego rodzina z pięcioletnim synem, która wybrała się na spacer z wykrywaczem metali. Jak informowały wtedy służby konserwatorskie, podobny egzemplarz trafiono został też odkryty w 2012 roku w sąsiedniej miejscowości - Starym Radzicu.
Znaleźli też inne rzeczy
Natomiast jeśli chodzi o okolice Prostek, to oprócz siekierki, miłośnicy historii znaleźli m.in. kilkanaście pocisków typu minié z karabinu krnka produkowanego od 1856 roku w Rosji.
- Takich karabinów używali powstańcy styczniowi. Wszystko wskazuje więc na to, że są to pozostałości po jednej z potyczek z tamtego okresu. Znaleźliśmy też chociażby klamrę od paska żołnierza pruskiego z czasów I wojny światowej czy też kopiejkę z 1904 roku – opowiada Mariusz Jarząbek.
Natomiast jeśli o chodzi o XVII-wieczną bitwę pod Prostkami, to nie udało się znaleźć żadnych pamiątek.
Nadal będą szukać pamiątek po bitwie
- Niemniej będziemy kontynuować poszukiwania. Hetman polny litewski Wincenty Gosiewski pisał, że trup ścielił się na dwie mile, więc obszar, na którym prowadzono potyczki był rozległy. Po obu stronach zginęło do trzech tysięcy żołnierzy – mówi prezes stowarzyszenia.
Bitwa rozegrała się 8 października 1656 roku pomiędzy sprzymierzonymi wojskami Rzeczpospolitej i Tatarów pod dowództwem wspomnianego hetmana Gosiewskiego, a wojskami brandenbursko-szwedzkimi pod dowództwem generała Jerzego Fryderyka Waldecka ze wspierającą go jazdą księcia Bogusława Radziwiłła. Bitwa była zwycięska dla hetmana Gosiewskiego.
- Jeśli trafimy na teren, gdzie toczyły się walki, jakieś artefakty się znajdą. Będziemy szukać przez najbliższe dwa-trzy lata – podkreśla nasz rozmówca.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Jaćwież