Na "czołówkę", pod prąd, po poboczu i rowie. Policyjny pościg po godzinach za pijanym kierowcą

Uciekający kierowca miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu
Policja publikuje film ku przestrodze
Źródło: TVN24 Łódź

Warszawski policjant jechał po służbie prywatnym autem drogą w województwie lubelskim. Zauważył pijanego kierowcę i ruszył za nim w pościg. Film z tego pościgu po godzinach pokazuje lubelska komenda.

Srebrna toyota, która jechała zygzakiem, pojawiła się w polu widzenia policjanta w Piotrowicach (powiat lubelski). Wszystko działo się we wtorek, 5 maja.

- Policjant ruszył za podejrzanie poruszającym się pojazdem. Dalsza jazda za nim i wykonywane przez kierowcę manewry utwierdziły policjanta podróżującego z kolegą, że jest to najprawdopodobniej nietrzeźwy - mówi komisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej komendy wojewódzkiej.

Kolega funkcjonariusza oddziału prewencji w Warszawie zaalarmował przez telefon miejscowych policjantów.

Pościg

Policjant jechał za srebrnym autem i był świadkiem coraz bardziej niebezpiecznych manewrów kierowcy toyoty: kilkukrotnie zjeżdżał na pobocze i tracił panowanie nad samochodem. Kilka razy niemal zderzył się z innymi uczestnikami ruchu - w ostatniej chwili uniknął "czołówki” z samochodem dostawczym.

Dlatego też funkcjonariusz chciał wykorzystać moment, kiedy ścigany samochód nagle zatrzymał się na drodze.

- Policjant zablokował mu drogę i próbował odebrać kluczyki, ścigany jednak zdołał odjechać, wykorzystując rów i pobocze drogi - relacjonuje komisarz Fijołek.

Pościg skończył się kilka kilometrów dalej. Uciekający kierowca uderzył w inny samochód, a potem wpadł w ogrodzenie posesji. Tam policjant razem z kolegą uniemożliwił kierowcy toyoty dalszą ucieczkę.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Pościg rozpoczął się pod Lublinem

Półtora promila

Policja informuje, że kierowca auta, w które uderzył uciekający 41-latek, nie odniósł poważniejszych obrażeń. Uciekinierem okazał się mieszkaniec gminy Strzyżewice. Był pijany.

- W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd - mówi komisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej komendy wojewódzkiej.

Dodaje, że policja zdecydowała się opublikować film z wideorejestratora policjanta, żeby pokazać, jakie zagrożenie na drodze stanowi nietrzeźwy kierowca.

- Nietrzeźwy kierujący stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - dla nas, naszych bliskich. Dlatego też reagujmy na takie przypadki. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców - kończy Fijołek. 

Czytaj także: