Obserwatorzy społeczni chcieli wejść na posiedzenia komisji wyborczych. Nie wszędzie ich wpuszczono

Źródło:
tvn24.pl
Marek Epler: przekonałem przewodniczącego komisji, że działam na podstawie ustawy, a nie na podstawie jego zaproszeń (29.08.2023)
Marek Epler: przekonałem przewodniczącego komisji, że działam na podstawie ustawy, a nie na podstawie jego zaproszeń (29.08.2023)TVN24
wideo 2/5
tomasz

W Białymstoku wpuszczono ich po negocjacjach, w Szczecinie przyjęto serdecznie, w Koszalinie nie pozwolono wejść, a w Warszawie wezwano policję. Chodzi o przedstawicieli stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze, którzy chcieli uczestniczyć w posiedzeniach komisji wyborczych. Zamieszanie i różne podejście wynika z tego, że przepisy nie są do końca jasne. Zgodnie z wykładnią Krajowego Biura Wyborczego, osoby takie mogą brać udział w pracach komisji jedynie w dniu głosowania, ale według konstytucjonalisty, przewodniczący komisji nie mogą odmówić im wejścia.  

- Jako stowarzyszenie, do którego celów statutowych należy między innymi troska o demokrację, mamy prawo wyznaczyć po jednym obserwatorze społecznym do okręgowych, rejonowych, terytorialnych i obwodowych komisji wyborczych. Wynika to z artykułu 103c. paragraf 1 Kodeksu wyborczego. Natomiast artykuł 103b. paragraf 1 punkt 1 tegoż kodeksu mówi, że obserwator społeczny ma prawo być obecny podczas wszystkich czynności komisji, do których został wyznaczony. Przepisy są więc jednoznaczne - stwierdził Marcin Skubiszewski, prezes stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze.

We wtorek (29 sierpnia) chciał przyglądać się obradom pierwszego posiedzenia jednej z dwóch powołanych w Warszawie okręgowych komisji wyborczych (art. 170. § 1 Kodeksu wyborczego mówi, że w skład komisji wchodzi od czterech do 10 członków powołanych spośród osób mających wykształcenie prawnicze oraz dających rękojmię należytego pełnienia tej funkcji. Przewodniczącym komisji jest zaś z urzędu komisarz wyborczy).

Na początku obserwator społeczny w Białymstoku nie mógł wejść na posiedzenie komisjiTVN24

Policja: po naszym przyjeździe dobrowolnie opuścił budynek

- Nie chciano mnie jednak wpuścić. Skończyło się na tym, że wezwana została policja. Wyszedłem nie stawiając żadnych oporów. A to, że pojawili się mundurowi to bardzo dobrze, bo cała sytuacja została udokumentowana. Rano tego samego dnia dzwoniłem do delegatury z pytaniem, gdzie i o której godzinie odbędzie się posiedzenie. Otrzymałem taką informację, nikt natomiast nie mówił, czy mnie wpuszczą czy nie - zaznaczył Skubiszewski.

ZOBACZ TEŻ: Co z głosowaniem Polaków za granicą? MSZ wciąż nie ogłosiło decyzji o obwodach

Interwencję policjantów potwierdza podinspektor Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I (Śródmieście).

- Policję wezwał pracownik ochrony. Pan po naszym przyjeździe dobrowolnie opuścił budynek - poinformował.

KBW: mogą brać udział tylko w dniu głosowania

Natomiast Marcin Chmielnicki, rzecznik Krajowego Biura Wyborczego, powiedział nam, że wspomniany artykuł 103b. paragraf 1 punkt 1 Kodeksu wyborczego owszem stanowi o tym, iż mąż zaufania (czy też jak w tym przypadku obserwator społeczny) ma prawo być obecny podczas wszystkich czynności komisji, do której został wyznaczony, jednak drugi punkt tego paragrafu mówi, że ma prawo być obecny "w lokalu wyborczym w czasie przygotowania do głosowania, głosowania, ustalania wyników głosowania i sporządzania protokołu".

- Oznacza to, że mąż zaufania i obserwator społeczny może uczestniczyć w pracach komisji jedynie w dniu głosowania - zaznaczył.

Społecznicy uważają, że prawo jest po ich stronie

Marcin Skubiszewski nie zgodził się z taką wykładnią kodeksu.

- Skoro jest napisane, że ma prawo uczestniczyć we wszystkich czynnościach komisji, oznacza to, że we wszystkich, a nie tylko w dniu głosowania. Nie ma też znaczenia fakt, że w artykule 9 regulaminu przyjętego uchwałą Państwowej Komisji Wyborczej z 28 sierpnia 2023 roku jest napisane, iż "W posiedzeniach mogą uczestniczyć osoby zaproszone przez przewodniczącego komisji". Kodeks wyborczy jest aktem prawnym wyższego rzędu niż regulamin, a - jak wspomniałem - kodeks dopuszcza obserwatorów społecznych do uczestniczenia w pracach komisji. Co oznacza, że biorą oni udział w jej pracach z mocy ustawy - tłumaczył.

Chcą patrzeć komisji na ręce

Dodał, że oczywiście na inauguracyjnym posiedzeniu komisji podejmowane są jedynie sprawy organizacyjne, ale mimo wszystko stowarzyszenie chce przyglądać się jej pracom od początku do końca.

- Chcemy mieć pewność, że komisja prawidłowo zweryfikuje podpisy widniejące pod listami poparcia i nie będzie tak, że na przykład do wyborów zostanie dopuszczony komitet, który przedstawił fałszywe podpisy. Zamierzamy też pilnować, aby przy zlecaniu przez komisję drukowania kart do głosowania nie wkradł się jakiś błąd typu przypisanie nazwy komitetu nie do tego kandydata - wyjaśnił Skubiszewski.

Wcześniej dostał informację, że go nie wpuszczą. Faktycznie tak się stało

Na posiedzenie komisji, tyle że w Koszalinie, nie został też we wtorek wpuszczony członek stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze Stanisław Rok.

- Usłyszałem, że taka jest wykładnia PKW i KBW. O tym, że mnie nie wpuszczą dowiedziałem się jeszcze wcześniej, gdy dzwoniłem do koszalińskiej delegatury. Mimo wszystko zdecydowałem się tam pojawić i upewnić, że faktycznie mnie nie wpuszczą - powiedział.

Na początku nie chcieli go wpuścić, ostatecznie jednak wszedł

Problemy z wejściem na posiedzenia komisji miał też Marek Epler - związany z KOD - członek Obserwatorium Wyborczego, który chciał przyglądać się pracy komisji w Białymstoku. Mówił przed kamerą TVN24, że kiedy dzwonił rano dopytać o posiedzenie komisji został poinformowany, że nie zostanie wpuszczony ponieważ wpuszczani mogą być wyłącznie goście zaproszeni przez przewodniczącego komisji. Postanowił jednak udać się na posiedzenie. Jak mówił, przewodniczący faktycznie nie chciał go początkowo wpuścić.

Ostatecznie Marek Epler mógł uczestniczyć w pracach komisji w Białymstoku TVN24

- Przekonałem go jednak, że działam na podstawie ustawy, a nie na podstawie jego zaproszeń i że mam prawo tutaj być. W końcu dał się przekonać - powiedział.

Wątpliwości dotyczą danych osobowych

Dyrektor delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku Marek Rybnik, który jako sekretarz komisji brał udział w jej pracach, powiedział tvn24.pl, że przewodniczący komisji skorzystał z możliwości, jaką daje paragraf 9 regulaminu okręgowych i obwodowych komisji wyborczych i zaprosił obserwatora na posiedzenie.

Gdy spytaliśmy go, czy obserwator będzie mógł uczestniczyć również w kolejnych posiedzeniach komisji, powiedział, że to się jeszcze okaże.

ZOBACZ TEŻ: Czaputowicz: te wybory mogą zostać podważone

- Wczorajsze posiedzenie miało charakter czysto organizacyjny. Będą jednak takie, na których przyjmowane będą na przykład listy poparcia poszczególnych komitetów, gdzie wyborca popierając daną listę składa swój podpis, podając swoje imię i nazwisko, adres zamieszkania oraz numer PESEL (co wynika z art. 427 paragraf 2 Kodeksu wyborczego - przyp. red.). Obserwator nie ma zaś umocowania, aby mieć dostęp do takich danych - wskazał Marek Rybnik.

Konstytucjonalista: komisja powinna tak zorganizować pracę, aby chronić dane

Profesor UwB dr hab. Andrzej Jackiewicz z Zakładu Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu w Białymstoku powiedział, że obserwator społeczny może przyglądać się pracom komisji, ale faktycznie nie powinien mieć wglądu w takie dane.

- Wynika to z przepisów o ochronie danych osobowych. Komisja wyborcza powinna tak zorganizować swoją pracę, aby zostało to zapewnione - podkreślił.

Zdaniem profesora obserwatorzy mogą przyglądać się pracom komisji

Natomiast jeśli chodzi o możliwość uczestniczenia obserwatorów społecznych w pracach komisji, to jest zdania, że przewodniczący nie mogą im odmawiać.

- Artykuły 103b. paragraf 1 punkt 1 i 103b. paragraf 1 punkt 2 należy traktować osobno, a nie łącznie. Ten pierwszy mówi zaś o wszystkich czynnościach komisji, a nie tylko o tych w dniu głosowania - wyjaśnił.

Była woda i herbata, dyrektor wziął kurtkę i powiesił w szafie

Inaczej niż w Warszawie, w Koszalinie i początkowo w Białymstoku, został zaś potraktowany Andrzej Maliński (jest działaczem stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze i obserwatorem społecznym z ramienia Fundacji im. Krzysztofa Skubiszewskiego), który przyszedł na posiedzenie komisji w Szczecinie.

- Była też ze mną koleżanka z Obserwatorium Wyborczego. Wcześniej dzwoniłem do delegatury, gdzie poproszono mnie o wysłanie maila. Co prawda nie dostałem w odpowiedzi informacji, że ktoś mnie na posiedzenie zaprasza, ale potwierdzono, o której godzinie się ono odbędzie. Mogłem więc wnosić, że mnie wpuszczą - zrelacjonował.

Dodał, że został wraz z koleżanką przyjęty wręcz serdecznie.

- Dyrektor szczecińskiej delegatury KBW osobiście wziął moją kurtkę i powiesił w szafie. Siedzieliśmy z członkami komisji przy wspólnym stole. Dostaliśmy wodę i kawę. Członkowie komisji odpowiadali na nasze pytania - opisał.

W Szczecinie mają być wpuszczani

Waldemar Gorzycki, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Szczecinie, potwierdził, że tak właśnie było.

- Artykuł 103c. paragraf 1 Kodeksu wyborczego mówi o tym że "zarejestrowane w Rzeczypospolitej Polskiej stowarzyszenie i fundacja, do których celów statutowych należy troska o demokrację, prawa obywatelskie i rozwój społeczeństwa obywatelskiego, ma prawo wyznaczyć po jednym obserwatorze społecznym do komisji wyborczych o których mowa w art. 152 paragraf 2. Natomiast art. 152 paragraf 2 mówi o tym, że oprócz komisji rejonowych, terytorialnych i obwodowych chodzi również - jak w tym przypadku - o komisje okręgowe - zaznaczył.

ZOBACZ TEŻ: Kaczyński "ucieka" z Warszawy, opozycja komentuje. "Boi się dostać łomot od Donalda Tuska"

Dodał, że obserwatorzy społeczni przed wejściem na posiedzenie wylegitymowali się stosownymi dokumentami i przewodniczący ich wpuścił.

- Usiedli przy naszym stole i przysłuchiwali się obradom. Jeśli będą chcieli przyjść na kolejne posiedzenia, nikt ich nie wyprosi. Mają prawo w nich uczestniczyć - przekazał Gorzycki.

Nie będą mieli dostępu do danych osobowych

Na pytanie, co będzie jeśli komisja będzie akurat przyjmować listy poparcia komitetów wyborczych z danymi osobowymi podpisanych wyborców, odpowiedział, że nikt spoza komisji nie może mieć do takich danych dostępu.

- Stąd też obserwatorzy społeczni będą mogli wejść na posiedzenie i przysłuchiwać się obradom, ale nikt im nie pokaże danych osobowych - zaznaczył.

Stowarzyszenie zapowiada kroki prawne

Cytowany na wstępie Marcin Skubiszewski cieszy się, że w Szczecinie i w Białymstoku przedstawiciele jego stowarzyszenia zostali wpuszczeni na posiedzenia.

- Natomiast odnośnie sytuacji w Koszalinie i mojej w Warszawie będziemy podejmowali kroki prawne, abyśmy mogli brać udział w posiedzeniach tamtejszych komisji - zapowiedział.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Dziurek/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowy areszt dla posła Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, wynika to z "uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania", a także z uwagi na wysoką karę, jaka grozi za przestępstwa zarzucane Romanowskiemu. Decyzja sądu w tej sprawie ma zapaść w środę rano. Według pełnomocnika posła, chroni go immunitet członka delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Innego zdania jest prokuratura.

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Decyzja sądu w środę rano

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Decyzja sądu w środę rano

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl