Jak informuje lokalny portal, w kopalni węgla w Bogdance w Lublinie miało dojść do awarii na jednej ze ścian. - Nie ma wydobycia, doszło do zalania chodników - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło podczas konferencji zorganizowanej w środę przed siedzibą kopalni.
Posłanka Marta Wcisło poinformowała, że powodem jej wystąpienia są informacje o kolejnym zaciśnięciu się ściany w kopalni, które miało spowodować przedostanie się wody do wyrobisk i - w konsekwencji - wstrzymanie wydobycia.
- Przygotowałam 18 pytań i chciałam się spotkać z zarządem Bogdanki, niestety nikt do mnie nie wyszedł - skomentowała. - Chciałam zapytać zarząd Bogdanki, dlaczego zataja i ukrywa przed akcjonariuszami i opinią publiczną fakt, że po raz kolejny doszło do zaciśnięcia ściany, co w konsekwencji doprowadziło do wdarcia się wody - mówiła.
Poinformowała, że w sobotę górnicy ruszyli z pomocą, aby ratować ścianę i wypompowywać wodę. - Nikt do tej pory z zarządu nie pojawił się na dole - powiedziała.
Zarząd kopalni nie spotkał się w środę z posłanką. Na stronie internetowej spółki nie ma żadnego oświadczenia w tej sprawie.
Prezes Bogdanki komentuje
Prezes spółki Lubelski Węgiel Bogdanka S. A. Kasjan Wyligała odniósł się do sprawy i wystąpienia posłanki Marty Wcisło na Twitterze. "Tak kończą się polityczne hucpy polityków Platformy Obywatelskiej. Górnicy po raz kolejny nie dadzą się nabrać na puste słowa i obietnice Platformy Obywatelskiej. Bogdanka to perła Lubelszczyzny, przekształcamy ją w silny koncern, który już teraz stanowi o bezpieczeństwie energetycznym Polski" - napisał.
"Górnicy walczą z wodą, która w sobotę wdarła się do wyrobisk"
O sprawie napisał też portal Tuba Łęcznej. W poniedziałek (13 lutego) informował, że do redakcji dotarł sygnał "o kolejnym zaciśnięciu się ściany na Bogdance".
"Górnicy w polu Stefanów walczą z wodą, która w sobotę wdarła się do wyrobisk". "W niedzielę na Bogdance panowała mobilizacja i kto żyw, wzywany był na pomoc. Podobno 'katastrofy nie ma', ale są utrudnienia. A wdarcie się wody do wyrobisk eksploatacyjnych to poważna i niepokojąca sprawa" - czytamy na portalu.
Portal powołując się na swoje ustalenia podaje, że "na dole jest mokro, pełno bryzgającej brudnej brei a woda stała w przekopach, gdzie jeżdżą kolejki".
Redakcja przypomniała, że do zaciśnięcia ściany 3/VII/385, uruchomionej 31 sierpnia ubiegłego roku, doszło wskutek nagłego wzrostu ciśnienia eksploatacyjnego w ścianie. Ten geologiczny problem dotkliwie odbił się na zdolności produkcyjnej i wynikach kopalni, stanowisko stracił prezes Artur Wasil.
"Kopalnia opracowała plan naprawczy zmierzający do całkowitego przywrócenia produkcji z tej ściany, który właśnie zdawał się zmierzać ku końcowi. W sobotę do wyrobisk wdarła się woda" - czytamy na portalu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.