W niedzielę wieczorem zajęte były wszystkie respiratory dla pacjentów z COVID-19 w województwie podlaskim - wynika z danych Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wojewoda tłumaczy, że sprzętu nie brakuje, a "problem jest szerszy".
Na Podlasiu liczbę wolnych respiratorów dla pacjentów z COVID-19 można policzyć na palcach jednej dłoni. To, jak dynamiczna jest sytuacja, było widać w miniony weekend. W sobotę, według danych podanych przez urząd wojewódzki, dostępne były 4 z 55 respiratorów. W niedzielę - już zero. Teraz liczbę respiratorów zwiększono do 59. To oznacza, że cztery są wolne.
- Rzeczywiście tych respiratorów zabezpieczonych i gotowych do użycia jest łącznie 59, z czego zajętych jest 55. Stąd też musimy rozszerzyć naszą bazę respiratorową. Pewnie podejmę dziś decyzję o utworzeniu kolejnych sześciu takich stanowisk. Mam nadzieję, również, że w najbliższym czasie uruchomimy kolejne cztery - powiedział TVN24 wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
W rozmowie z reporterem Piotrem Czabanem, wojewoda tłumaczył, że to nie jest tak, że w województwie brakuje respiratorów.
- Kwestia nie dotyczy samych respiratorów, bo te w województwie są. Problem jest szerszy. Czasem to nie kwestia sprzętu, który jest dostępny, ale też konieczności przygotowania stanowiska pod potrzeby pacjenta z covidem i zapewnienie personelu - dodaje Paszkowski.
"Jesteśmy w sytuacji podbramkowej"
Od kilku dni respiratorów dla pacjentów z COVID-19 brakuje w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Na 12 dostępnych wszystkie są w użyciu. Reszta pacjentów czeka na swoją kolej do respiratora na szpitalnym oddziale ratunkowym.
- W tej chwili na oddziale ratunkowym mamy 25 pacjentów, z czego dwóch wymagało podłączenia do respiratora, pięciu kolejnych jest podłączonych do tlenu wysokich przepływów. To jest taka forma pośrednia między zwykłą tlenoterapią a podłączeniem do respiratora. Ci pacjenci w każdej chwili mogą potrzebować podłączenia do respiratora. Jesteśmy w sytuacji podbramkowej. Proszę pamiętać, że SOR i to izolatorium, które tam zostało stworzone doraźnie, to nie jest docelowe miejsce do leczenia pacjentów w takim ciężkim stanie. To nie jest do końca dostosowane. Do tego wszyscy są przepracowani, zmęczeni – mówi TVN24 Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Reporter TVN24 zapytał o tę sytuację wojewodę.
- Na razie w województwie nie ma takiej sytuacji, żeby osoby, która potrzebuje wsparcia respiratorowego takiego wsparcia nie dostała. Przytoczone dane dotyczą sprzętu, który wydzielono do leczenia pacjentów covidowych, a nie respiratorów, które są dostępne w tym szpitalu - powiedział Paszkowski.
Zapewnił również, że w najbliższych dniach będzie podpisywał kolejne decyzje dotyczące przeznaczania dodatkowych łóżek dla pacjentów z COVID-19. - Taka jest potrzeba. Musimy działać wyprzedzająco. Druga rzecz to budowa szpitali tymczasowych - dodaje wojewoda.
543 nowe zakażenia
Ostatniej doby najwięcej zakażeń zanotowano na Mazowszu (2218) i w Małopolsce (1746). Reszta wykrytych przypadków pochodzi z województw: kujawsko-pomorskiego (1379), śląskiego (1362), wielkopolskiego (1256), łódzkiego (1180), podkarpackiego (1049), lubelskiego (1043), pomorskiego (967), dolnośląskiego (737), warmińsko-mazurskiego (582), zachodniopomorskiego (572), podlaskiego (543), opolskiego (355), lubuskiego (295) i ze świętokrzyskiego (294).
Do 661 wzrosła też w niedzielę liczba zajętych łóżek covidowych w regionie. Obecnie w Podlaskiem przygotowanych jest 951 łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem wymagających hospitalizacji.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: FB - PUW