Uczcili pamięć 79 ofiar oddziału "Burego". "To jest nasz obowiązek"

W Hajnówce, w ramach społecznych obchodów "Wieczna Pamięć/Wiecznaja Pamiat", uczczono w sobotę ofiary pacyfikacji w 1946 roku kilku wsi z okolic Bielska Podlaskiego, dokonanej przez oddział podziemia niepodległościowego pod dowództwem Romualda Rajsa "Burego".

Przy pomniku poświęconym ofiarom wojen, przemocy i represji w Hajnówce złożono kwiaty, zapalono znicze, odczytano imiona i nazwiska pomordowanych. Potem modlono się w cerkwi Jana Chrzciciela. Na odręcznie napisanych tabliczkach trzymanych przez uczestników obchodów widniały imiona pomordowanych, a także rok ich śmierci. Uroczystości upamiętniające ofiary pacyfikacji kilku wsi przez oddziały Romualda Rajsa "Burego" zorganizowali mieszkańcy Hajnówki i Obywatele RP. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W pacyfikacji, która miała miejsce 75 lat temu, na przełomie stycznia i lutego 1946 roku zginęło 79 osób – prawosławnych mieszkańców pochodzenia białoruskiego ze wsi Zanie, Zaleszany, Końcowizna, Szpaki i Wólka Wygonowska. Wśród zamordowanych były też dzieci. Uroczystości rocznicowe organizuje od 2018 roku grupa lokalnych społeczników i mieszkańców, by upamiętniać ofiary oddziału "Burego", które zginęły "za narodowość i wyznanie". Organizatorzy nie godzą się na to, by zamiast ofiar czcić pamięć Romualda Rajsa "Burego". A to właśnie między innymi jego postać jest upamiętniana przez środowiska narodowców w trakcie corocznego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, jaki przechodzi ulicami Hajnówki. - Trzeba jasno i otwarcie mówić, że "Bury" to nie jest bohater. To jest zbrodniarz, który dokonał okropnych mordów na dzieciach i na mieszkańcach tych ziem. To jest nasz obowiązek, by uczcić godnie tych, którzy zginęli – mówiła jedna z kobiet biorących udział w sobotnich uroczystościach. A kolejny z uczestników zgromadzenia podkreślał: - Wszystkim ofiarom to się od nas należy. Żebyśmy chociaż w taki sposób bronili pamięci tych osób.

Organizatorzy "Wiecznej Pamięci" zgłosili swoje zgromadzenie do urzędu miasta. W trakcie uroczystości słychać było przez megafony komunikaty policji o tym, by przestrzegać obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz zachowywania dystansu społecznego.

Jak relacjonował Adrian Zaborowski, reporter TVN24, chwilę po sobotnich uroczystościach policja zatrzymała kilka osób. - Na początku proszono o wylegitymowanie się, ale potem osoby, które wylegitymować się nie chciały, zostały przewiezione na komendę. Cztery osoby zostały już przesłuchane – mówił przed godziną 15 reporter TVN24. I dodawał, że organizatorzy sobotnich uroczystości podkreślali, iż ich zgromadzenie było całkowicie legalne. Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji poinformowała PAP, że w związku ze zgromadzeniem nie odnotowano zbiorowego zakłócenia porządku publicznego, a jeżeli ktoś jest legitymowany, to czynności policji są w trakcie i jest za wcześnie, by je podsumować.

Uroczystości "Wieczna Pamięć/Wiecznaja Pamiat'" odbywały się w poprzednich latach w dniu, gdy środowiska narodowe organizowały w Hajnówce Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, podczas którego szczególnie upamiętniano postać Romualda Rajsa "Burego", co w mieście wzbudza duże emocje. W tym roku takiego marszu nie ma. W mediach społecznościowych na profilu Narodowa Hajnówka pojawiła się natomiast w ostatnim czasie informacja, że w niedzielę 28 lutego, w ramach "VI Hajnowskich Obchodów Narodowego Dnia Pamięci +Żołnierzy Wyklętych+" odbędzie się "krótki rajd samochodowy" do Narewki połączony ze składaniem kwiatów w miejscach pamięci. Więcej o zgromadzeniach, jakie w Hajnówce odbędą się w lutym 2021 roku >>>