Uderzył w drzewo, auto rozpadło się na dwie części. "To cud, że ten człowiek to przeżył" 

Samochód rozpadł się na dwie części
Siła uderzenia była taka, że auto rozpadło się na dwie części
Źródło: OSP Krzywda

20-letni kierowca trafił do szpitala po tym, jak wypadł z prostego odcinka drogi i uderzył w drzewo. Z taką siłą, że samochód został rozerwany na pół.  

- Ten człowiek miał ogromne szczęście. To cud, że przeżył. Dziś rano już podobno rozmawiał przez telefon – mówi Adam Mateńko, prezes OSP Krzywda.

Samochód rozpadł się na dwie części
Samochód rozpadł się na dwie części
Źródło: OSP Krzywda

To ta jednostka, razem z dwoma zastępami JRG PSP Łuków, wezwana została do wypadku w rejonie miejscowości Drożdżak w gminie Krzywda (Lubelskie). W czwartek (11 marca) 20-letni kierowca skody wypadł na prostym odcinku z drogi i uderzył w drzewo.  Z taką siłą, że samochód rozerwany został na pół.

"Przód auta praktycznie bez szwanku"

- Pierwsze drzewo, w które uderzył, jest wyrwane z korzeniami, a drugie złamane. Auto uderzyło dachem, karoseria nie wytrzymała – opisuje prezes OSP.  

Pierwsze drzewo zostało wyrwane z korzeniami, drugie – połamane
Pierwsze drzewo zostało wyrwane z korzeniami, drugie – połamane
Źródło: OSP Krzywda

Dodaje, że przód samochodu jest niezniszczony. - Silnik, chłodnica,  akumulator – nic nie zostało nawet draśnięte. Gdyby dospawać tył, to powstałby nowy samochód. Niektórzy mogą sądzić, że auto było "składane". Sprawdziliśmy jednak, że nie. Samochód był oryginalny – podkreśla Adam Mateńko.

wypadek
Kierowca poleciał helikopterem do szpitala
Źródło: OSP Krzywda

"20-latek został przetransportowany do szpitala helikopterem"

Jak mówi młodszy brygadier Paweł Wysokiński z Komendy Powiatowej PSP Łuków, wstępna przyczyna wypadku to "niezachowanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Po kierowcę przyleciał helikopter
Po kierowcę przyleciał helikopter
Źródło: OSP Krzywda

- 20-latek został przetransportowany do szpitala helikopterem. To, że samochód rozleciał się na dwie części akurat w tym miejscu, prawdopodobnie uratowało mu życie – podkreśla.

Czytaj także: