Płetwonurkowie dołączyli do akcji poszukiwawczej pochodzącego ze Śląska 20-letniego studenta Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, którego rzeczy znaleziono w weekend nad rzeką Wieprz. Sprawdzane są też media społecznościowe i konta bankowe. Na razie służby nie mają żadnych śladów.
- Cały czas szukamy mężczyzny zarówno w wodzie, jak i na lądzie. Na miejscu pracuje straż pożarna, wojsko i policja, a dziś dołączyli płetwonurkowie z Warszawy z sonarem, którzy zbadają dno rzeki Wieprz – powiedziała w czwartek (28 lipca) aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Chodzi o 20-letniego Szymona Masarskiego, studenta Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie.
Wyszedł w nocy z domu. Od tego czasu nie ma z nim kontaktu
Mężczyzna w piątek (22 lipca) w nocy między godziną 21-22 wyszedł z obecnego miejsca zamieszkania w Dęblinie i od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną.
W sobotę nad brzegiem rzeki Wieprz w Dęblinie (na osiedlu Masów) znaleziono jego rzeczy osobiste wraz z dokumentami.
Na razie nie ma żadnych śladów
Oprócz poszukiwań w terenie równolegle prowadzone są czynności operacyjne przez policjantów kryminalnych.
- Sprawdzane są media społecznościowe, konta bankowe, monitoringi, rozpytywani są znajomi – wyjaśnia asp. szt. Marchal i dodaje, że "niestety na chwilę obecną nie mamy żadnych śladów".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja