Na terenie Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie (woj. lubelskie) można zobaczyć niewielkie stado kóz alpejskich. Zwierzęta nie tylko doskonale radzą sobie z "koszeniem" trawy, ale też racicami napowietrzają glebę.
Stado liczy pięć osobników – kozę z dwiema młodymi kózkami oraz dwa koziołki z innego miotu.
- Te miłe i żarłoczne zwierzęta pełnią służbę na naszych terenach zielonych jako eko-kosiarki, zastępując maszyny i urządzenia koszące, tym samym oszczędzając czas pracy i koszty paliwa – mówi Paweł Pawłowski, dyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
Spacerują na terenie ekspozycji stałej
Kozy mają do dyspozycji cztery hektary terenów zielonych. Spacerują między rozstawionymi tam eksponatami – m.in. samolotami i śmigłowcami.
- "Rogata eskadra" bez problemu radzi sobie z koszeniem trawy, przy okazji racicami napowietrza glebę, wbija w nią nasiona i nawozi. Trawa nie jest także zbyt nisko wykoszona, co zatrzymuje wodę w glebie i zapobiega niepotrzebnemu jej wysuszeniu – zaznacza dyrektor.
"Takie rozwiązania stosowane są w dużych miastach na całym świecie"
Stado na czas wypasu zostało muzeum użyczone przez Fundacja Habitat Organic.
- Takie ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania już od kilku lat stosowane są w dużych miastach na całym świecie, a także w polskich muzeach – między innymi w Muzeum Obrony Wybrzeża - Fort Gerharda w Świnoujściu – podkreśla nasz rozmówca.
Muzeum przyjazne dla klimatu
Ekologiczne kosiarki to kolejny etap zwiększania gotowości dęblińskiego muzeum na zmiany klimatu.
- Kilka działań zostało już wdrożonych: jak pojemniki do segregowania odpadów, procedury i zalecenia dla pracowników racjonalizujące zużycie energii elektrycznej, wody i materiałów biurowych – wymienia Paweł Pawłowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie