Dwie kobiety zniszczyły wystawę plenerową przy Muzeum Wojska w Białymstoku. Uderzały tak mocno, że jedna z figur żołnierzy została uszkodzona. W poniedziałek dyrekcja muzeum apelowała, by się ujawniły i zechciały "podzielić się" kosztami. Tak też się stało. Zgłosiły się, przeprosiły i pomogą, jako wolontariuszki, w jednym z planowanych przez muzeum działań.
Na nagraniu z monitoringu, które na swoim profilu facebookowym opublikowało muzeum, widzimy trzy kobiety. Jedna przygląda się, jak dwie pozostałe atakują żołnierzy. A konkretnie stojące w pobliżu wejścia do muzeum dwie sylwetki wykonane z tworzyw sztucznych.
"Szanowni Państwo, bardzo przepraszamy, że sylwetki żołnierzy stanowiące element wystawy "18. Białostocki Pułk Rozpoznawczy" zaczepiały dziś w nocy przechodniów. Straty, jakie poniosły w wyniku tych prowokacji, zapewne im się należały" – czytamy na Facebooku.
"W sporze miały przewagę liczebną"
Wszystko działo się w nocy z wtorku na środę (9-10 marca). W wyniku "starcia" ucierpiała jedna z figur żołnierzy – ma dziurę w kolanie.
"Ponieważ przeciwniczki w sporze miały przewagę liczebną, a do tego nie zachowały dystansu społecznego, kosztami reperacji spróbujemy się z nimi podzielić. Chyba, że mają inną propozycję, jak to naprawić, to do jutra (11 marca br.) czekamy na telefon. Dane kontaktowe na stronie www.mwb.com.pl" – zachęca muzeum.
Żołnierz ma być w najbliższych dniach naprawiony
Żołnierz z dziurą w kolanie stoi na swoim miejscu. Ma być naprawiony w najbliższych dniach. Wystawa jest czynna do maja. Z informacji umieszczonych na stojących obok żołnierzy kubikach dowiemy się o historii 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Czyli jednostki, która jest stałą częścią życia miasta.
- Głównym zadaniem białostockiego pułku jest prowadzenie różnorodnego rodzaju działań rozpoznawczych. Ich szeroki zakres wynika z doskonałego wyszkolenia i szerokiej specjalizacji żołnierzy. Zwiadowcy z Białegostoku wielokrotnie uczestniczyli w misjach pokojowych i stabilizacyjnych Polskich Kontyngentów Wojskowych w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Libanie i Czadzie. W 2015 roku pułk został uznany za najlepiej wyszkolony oddział Wojska Polskiego – mówi autorka wystawy Natalia Filinowicz.
Muzeum zaprasza też na inne wystawy
Warto dodać, że partnerem wystawy jest wspomniany pułk, a w aktualnej ofercie muzeum są też ekspozycje stałe: "Między dwiema wojnami", "Przeciw dwóm wrogom", "Wojsko Polskie 1956-2010" oraz wystawa czasowa "Wojsko chce jeść".
"Wiemy, że wymagało to od nich odwagi"
W piątek (12 marca) muzeum usunęło ze swojego profilu facebookowego nagranie z monitoringu. Bohaterki filmu skontaktowały się i przeprosiły za incydent.
"Wiemy, że wymagało to od nich odwagi, którą cenimy jeszcze mocniej niż 'ułańską fantazję'. Szkoda została naprawiona, w ramach rekompensaty Panie pomogą nam jako wolontariuszki w jednym z planowanych działań" – czytamy w poście udostępnionym przez muzeum.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: S. Skibicki / Muzeum Wojska w Białymstoku