Sąd skazał 51-latka za zabójstwo, do którego doszło ponad 30 lat temu na ulicy Żelaznej w Białymstoku. To tam w 1992 roku znaleziono ciało mężczyzny z raną ciętą brzucha. Sprawca zbrodni przez dekady był nieuchwytny. Do czasu aż sprawę ponownie przeanalizowali śledczy z Archiwum X. Pomogły m.in. badania genetyczne i profilowanie psychologiczne potencjalnego sprawcy. Wyrok nie jest prawomocny.
W maju 1992 roku na ulicy Żelaznej w Białymstoku znaleziono ciało 40-latka z raną ciętą brzucha. Początkowo praca śledczych nie przyniosła przełomu w sprawie i po roku została ona umorzona.
W tamtym czasie nie było bowiem wystarczających dowodów, aby wyjaśnić okoliczności śmierci mężczyzny.
Wiosną 2022 roku - z inicjatywy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku - sprawa trafiła do policjantów z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Czyli mundurowych zajmujących się zbrodniami sprzed lat, które nie zostały wyjaśnione, a ich sprawcy nie stanęli przed sądem.
Wykorzystanie najnowszych metod badawczych doprowadziło do wytypowania osoby podejrzewanej o dokonanie zabójstwa.
W tym celu wykorzystano m.in. badania genetyczne i profilowanie psychologiczne potencjalnego sprawcy.
Wyszedł z pracy, został zatrzymany
We wrześniu 2022 roku policja informowała, że 50-letni mężczyzna wpadł w ręce kontrterrorystów na osiedlu Białostoczek chwilę po tym, jak wyszedł z pracy. Został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa w warunkach recydywy.
Mężczyzna odbywał już bowiem karę 12 lat więzienia za zabójstwo swojej partnerki, dokonane dwa miesiące po zbrodni z maja 1992 roku.
Wyrok sądu ponad 30 lat po zbrodni
Prokuratura zarzuciła mu zabójstwo z zamiarem bezpośrednim. Według ustaleń śledczych, w czasie kłótni i szarpaniny zadał on ofierze cios nożem w brzuch. Wszystko działo się w grupie osób, które spotykały się i razem piły alkohol.
16 listopada Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał 51-latka na 15 lat więzienia. Prokuratura chciała w tej sprawie kary 25 lat więzienia, obrona wnioskowała o uniewinnienie od zarzutu zabójstwa, ewentualnie o możliwie łagodną karę.
Wyrok nie jest prawomocny.
Oskarżony był sądzony zgodnie z Kodeksem karnym, który obowiązywał w momencie popełnienia zabójstwa. Według obowiązującego wówczas Kodeksu karnego, za taką zbrodnię groziło do 25 lat więzienia. Ściganie za zabójstwo przedawnia się po 30 latach, ale gdy przed upływem tego czasu jest wszczęte śledztwo - okres ten przedłużany jest o 10 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska Policja