Podczas prac archeologicznych na dziedzińcu paradnym Pałacu Branickich w Białymstoku odkryto fragment kamienno-glinianej podłogi pochodzącej prawdopodobnie z czasów pierwszych właścicieli dóbr białostockich. Akurat ta część pałacowego otoczenia nie była wcześniej badana. W ziemi leżał też artefakt sprzed pięciu-siedmiu tysięcy lat przed naszą erą.
Zaczęło się w 2019 roku, kiedy to podczas badania przy użyciu georadaru okazało się, że na dziedzińcu paradnym przed Pałacem Branickich – a konkretnie między kolumnadą a bocznym wejściem do budynku – występuje anomalia w gęstości gruntu. Mogło to świadczyć o tym, ze pod ziemią znajdują się jakieś relikty dawnej zabudowy.
Podczas rozpoczętych we wtorek (13 września) badań archeologicznych okazało się to prawdą.
Anomalia na odczycie georadaru okazała się podłogą
- Ta anomalia w zarysie okazała się bardzo solidną podłogą zbudowaną z gliny i kamieni polnych, na której można było zapewne oprzeć konstrukcję drewnianych ścian – mówi kierujący pracami archeologicznymi dr hab. Maciej Karczewski z Uniwersytetu w Białymstoku.
Czytaj też: "Patriotyczna ławka" stanęła przy Pałacu Branickich, nikt nie poprosił o zgodę konserwatora zabytków.
Jako że w tym miejscu odnaleziono również, pochodzące z XV-XVI wieku, kafle garnkowe (tak się nazywa najstarszy typ kafli służących do budowy pieca), to odkryty fragment podłogi można datować właśnie na XV-XVI wiek. Co oznacza, że podłoga była prawdopodobnie częścią najstarszego założenia dworskiego w tym miejscu, czyli dworu Raczkowiczów - pierwszych właścicieli dóbr białostockich
- Rozplanowanie i rozłożenie założenia dworskiego było dotąd zupełnie nieznane. Wielkość tej anomalii wskazuje, że musiał to być duży budynek, a znalezione w tym miejscu kafle mogą wskazywać, że mógł to być budynek stojący bliżej dworu - zaznacza Karczewski.
Efekt współpracy trzech uczelni
Wykop wykonany został na fragmencie pięć na pięć metrów. Prace są efektem porozumienia trzech białostockich uczelni.
Badania organizuje i finansuje – mieszczący się w pałacu - Uniwersytet Medyczny w Białystoku. Naukowcy z Uniwersytetu w Białymstoku prowadzą zaś prace archeologiczne oraz będą zajmować m.in. analizą dotyczącą roślinności historycznej. Natomiast prof. Piotr Banaszuk z Politechniki Białostockiej wykona dodatkowe odwierty, które umożliwią rozpoznanie szczegółowej stratygrafii nawarstwień antropogenicznych.
Nie ma warstw z XVII, XVIII i XIX wieku
Skoro archeolodzy trafili od razu na podłogę z XV i XVI wieku, oznacza to że w ziemi nie zachowały się fragmenty budowli z XVII, XVIII i XIX wieku.
- Jest to najprawdopodobniej efekt uporządkowania terenu jeszcze w czasie zaboru rosyjskiego lub w okresie międzywojennym – zaznacza dr hab. Karczewski.
Z tych "brakujących" trzech stulecie odnaleziono jednak płytki ceramiczne z czasów - wzniesionego około 1570 roku - dworu Piotra Wiesiołowskiego Młodszego, szklane naczynie oraz tzw. boratynkę. Czyli miedziany szeląg króla Jana Kazimierza.
Ślady osadnictwa pradziejowego
- Dodatkowo, w części wykopu gdzie nie ma podłogi a prowadzone są prace, natrafiono na ślady osadnictwa pradziejowego. Najstarszy odnaleziony relikt to mezolityczny rylec, czyli – wykonane z krzemienia - narzędzie do pracy w twardym materiale. Według mojej oceny pochodzi sprzed pięciu-siedmiu tysięcy lat przed naszą erą – podkreśla archeolog.
Podczas prac odnaleziono też ślady z wczesnej epoki żelaza, tzw. kultury ceramiki kreskowanej.
Karczewski mówi, że była to ludność, która brała udział w etnogenezie Słowian, ale rozpoznawana jest na terenach dzisiejszej Białorusi, a Podlasie było zachodnimi peryferiami terenów, na których się osiedlała.
- W miejscu dzisiejszego pałacowego dziedzińca mieli swoją osadę, obozowisko - mówi archeolog.
Badania potrwają dwa tygodnie
Na razie wykop ma głębokość 70-80 centymetrów. Badania potrwają dwa tygodnie i mają charakter sondażowy. Jak informował wcześniej Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, będą kosztować ok. 20 tys. zł. Znaleziska, zgodnie z pozwoleniem wydanym na prowadzenie tych prac przez Podlaskiego Konserwatora Zabytków, trafią do Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Pałac i ogród Branickich w Białymstoku należy do najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście i regionie. Początki kompleksu pałacowo-ogrodowego sięgają XVI wieku. Za czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego w XVIII wieku miejsce osiągnęło największą świetność. Białystok miał wtedy jeden z najpiękniejszych ogrodów barokowych w Polsce, a nawet w Europie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku