Podczas interwencji w sprawie włamania do jednego ze sklepów w Białej Podlaskiej (Lubelskie) policja zatrzymała 17-letniego podejrzewanego. Trzymał w dłoni młotek, a w sklepie zostały wybite szyby. Nastolatek twierdził jednak, że nie ma ze sprawą nic wspólnego. Przyznał się do winy, dopiero gdy wytrzeźwiał.
W sobotę (17 września) przed godziną pierwszą w nocy policja dostała zgłoszenie, z którego wynikało że nieznany sprawca wybił szybę w jednym z sklepów w Białej Podlaskiej.
Na miejscu mundurowi zauważyli rozbite drzwi wejściowe oraz uszkodzone trzy szyby w okach.
Mówił, że młotek który trzymał w ręce, chwilę wcześniej znalazł
W rejonie budynku zatrzymali 17-latka. Miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie.
- Młodzieniec myślał, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności, twierdząc że nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem, jednak widział dwóch sprawców. Tłumaczył, że obrażenia dłoni które posiada są efektem bijatyki, natomiast młotek który trzymał w ręce znalazł chwilę wcześniej - informuje w komunikacie komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Zanim 17-latek trafił do policyjnego aresztu, został przebadany i opatrzony przez lekarza.
- W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili, że sprawca uszkodził drzwi i okna, a także towar w sklepie na łączną kwotę ponad 10 tysięcy złotych. Dodatkowo ukradł też z budynku pojemnik na pieczywo - relacjonuje policjantka.
Policja: twierdził, że chciał wziąć alkohol i coś do jedzenia
Kiedy 17-latek wytrzeźwiał usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. - Podczas rozmowy z policjantami powiedział, że chciał tylko wziąć alkohol i coś do jedzenia - przekazuje policjantka. O dalszym losie nastolatka zadecyduje sąd.
- Odpowiadał będzie za kradzież z włamaniem. Grozi mu kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności - podkreśla Salczyńska-Pyrchla.
Czytaj też: Seria kradzieży w klubie sportowym. Z szafek zniknęły portfele, paszport i telefon komórkowy
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Biała Podlaska