Nadleśnictwo wycięło stuletnie miejskie sosny. Urzędnicy zawiadomili policję, "trudno mówić o jakichś konsekwencjach"

Źródło:
TVN24
Augustów. Leśnicy bez zgody wycięli cztery blisko stuletnie sosny (materiał z 23.11.2022)
Augustów. Leśnicy bez zgody wycięli cztery blisko stuletnie sosny (materiał z 23.11.2022)TVN24
wideo 2/6
Augustów. Leśnicy bez zgody wycięli cztery blisko stuletnie sosny TVN24

W Augustowie (woj. podlaskie) doszło do wyrębu czterech blisko stuletnich sosen. Jak podkreśla samorząd, miasto nie wydało zgody na wycinkę - rosnących na terenie miejskim - drzew. Leśnicy tłumaczą, że pracownik nadleśnictwa dokonał błędnego pomiaru. Ale jednocześnie podkreślają, że sosny zagrażały bezpieczeństwu. - Trudno mówić w tym przypadku o jakichś konsekwencjach - mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

Sprawa wyszła na jaw w ubiegły piątek (18 listopada), kiedy zaniepokojeni mieszkańcy Studzienicznej, jednej z dzielnic Augustowa, zaalarmowali miejscowy urząd o wyrębie sosen rosnących wzdłuż ulicy. - Od blisko stu lat ludzi cieszył majestatyczny widok drzew, po których teraz zostały gołe pnie - mieli alarmować.

Na miejsce udali się urzędnicy, którzy potwierdzili, że doszło do wycinki. Okazało się, że ktoś ściął sosny i zabrał z miejsca drzewa. Jak poinformował Urząd Miasta w Augustowie, ze wstępnych ustaleń wynikało, że nielegalnego wyrębu dokonało Nadleśnictwo Augustów. Przybyli na miejsce leśnicy, jak przekazał samorząd, tłumaczyli się pomyłką.

To tutaj doszło od ścięcia blisko stuletnich sosen Urząd Miasta w Augustowie

- Przeżyły wojnę, przeżyły niejedną zawieruchę, nie przeżyły być może fatalnej pomyłki. Nie wiem z czego to wynika. Fakt jest faktem, ta wycinka była nielegalna - powiedział na antenie TVN24 Sławomir Sieczkowski, zastępca burmistrza Augustowa. 

Wiceburmistrz Augustowa: nikt nie pytał miasta o wycinkę

Podkreślił, że wycięte drzewa rosły na terenie chronionym. Wycinki w tym miejscu można dokonać wyłącznie po otrzymaniu stosownych na to zgód i pozwoleń. - To jest strefa ochrony konserwatorskiej, strefa ochrony Kanału Augustowskiego, więc nie ma mowy, aby ktokolwiek mógł dokonać takich wycinek bez stosownej zgody konserwatora zabytków, ale też właściciela terenu, czyli miasta Augustów, a miasto na wycinkę tak wartościowych drzew zgody nie wydało - zapewnił wiceburmistrz Sieczkowski. 

Nielegalnie, bez stosownych pozwoleń, dokonano wyrębu czterech sosen - twierdzą urzędnicy Urząd Miasta w Augustowie

Dodał, że do miejscowego urzędu miasta nie wpłynął żaden wniosek o wycinkę sosen. - A nawet gdyby był wniosek, miasto nie zgodziłoby się na to - podsumował. 

Policja bada sprawę

Jak informują urzędnicy, o sprawie nielegalnego wyrębu i przywłaszczeniu sosen powiadomiono policję. Ta prowadzi sprawę z artykułu 290 Kodeksu karnego, który dotyczy kradzieży leśnej.

- Informacja wpłynęła do komendy w Augustowie 18 listopada od pracowników urzędu miejskiego. Wynikało z niej, że wycięte zostały cztery drzewa. Ich wartość została oszacowana na około dwa tysiące złotych - powiedział w rozmowie z TVN24 Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Policja o wycince sosen w Augustowie (materiał z 23.11.2022)
Policja o wycince sosen w Augustowie TVN24 Białystok

Jak poinformował, policja posiada informacje o tym, kto i kiedy wyciął drzewa. - Było to mniej więcej dwa dni przed zgłoszeniem. Teraz kluczowe - dla tego, czy osoby, które się tego dopuściły zostaną objęte ściganiem - będzie stwierdzenie, czy czyn ten rzeczywiście narusza polskie prawo - wyjaśnił.

Nadleśnictwo wycięło drzewa. Bez zgody miastaTVN24 Białystok

Rzecznik RDLP: trudno mówić o jakichś konsekwencjach

Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku w rozmowie z TVN24 tłumaczył, że wycięte drzewa zagrażały bezpieczeństwu i dlatego zostały usunięte. - Takie drzewa stwarzające zagrożenie bezpieczeństwa są po prostu usuwane. Zwłaszcza wtedy, kiedy stoją, rosną, ale są już obumarłe, suche. Te drzewa stojące przy drogach muszą być usuwane, bo po prostu stwarzają zagrożenie - powiedział rzecznik.

Poinformował, że do wycięcia sosen doszło po wcześniejszym wyznaczeniu przez jednego z leśników terenu, z którego drzewa mają zostać usunięte. Późniejszy pomiar wykonany przez geodetę wykazał, że leśnik źle wyznaczył teren.

Nadleśnictwo wycięło drzewa. Bez zgody miastaTVN24 Białystok

Rzecznik RDLP w Białymstoku pytany o ewentualne konsekwencje wobec leśniczego odpowiedział: - Trudno mówić w tym przypadku o jakichś konsekwencjach. Była rozmowa z leśniczym, w zasadzie nie popełnił żadnego błędu. Zaznaczył przy pomocy swojego urządzenia GPS, granice tej działki i jak się potem okazało, dokładniejszy pomiar przez geodetę wskazał, że jednak dwa drzewa usunięte były poza.

Rzecznik podkreślał też: - Wszyscy wiemy o tej sprawie, ubolewamy.

Miasto domaga się przeprosin i konsekwencji dla leśnika

Z wyjaśnieniami rzecznika Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych nie zgadza się wiceburmistrz Augustowa. - Wycięli zdrowe drzewa, które spokojnie mogłyby dalej rosnąć. Będziemy domagać się przeprosin i wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych - podkreślił Sieczkowski. 

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych przekazuje, że pocięte drewno znajduje się przy drodze, przy której wcześniej rosły sosny. Miasto może nim dysponować. Jak twierdzi zastępca burmistrza, miasto nie wie o drewnie, a tym bardziej o jego lokalizacji.

Urząd Miasta w Augustowie od jakiegoś czasu planuje budowę miejskiego monitoringu. Po wyrębie sosen bierze także pod uwagę montaż kamer w miejscach zalesionych, objętych ochroną.

Autorka/Autor:ms/ tam

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Białystok

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24