"Cieszmy się, bo to nieprawdopodobne zwycięstwo"

[object Object]
Byli prezydenci podczas debaty "30 lat polskiej demokracji. Forum Obywatelskie" tvn24
wideo 2/21

Niech dzisiejsi ludzie przy władzy pamiętają, że nie byłoby ich, gdyby nie nasze zwycięstwo - mówił były prezydent Lech Wałęsa, który we wtorek w Gdańsku wziął udział w debacie "30 lat polskiej demokracji. Forum Obywatelskie". - 4 czerwca 1989 roku to było wielkie, wielkie polskie zwycięstwo - podkreślił były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Z kolei były prezydent Bronisław Komorowski określił czerwcowe wybory mianem "politycznego nokautu" i "zwycięstwa pomimo związanych rąk".

Debata "30 lat polskiej demokracji. Forum Obywatelskie" jest częścią obchodów, które Europejskie Centrum Solidarności zorganizowało w związku z 30-leciem wyborów w czerwcu 1989 roku. Na spotkaniu poza Lechem Wałęsą obecni byli także byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski. Na wydarzenie przybyło również wielu dawnych działaczy Solidarności, przedstawicieli świata polityki, kultury i nauki oraz gości z zagranicy.

Lecha Wałęsę, byłego prezydenta i byłego przewodniczącego NSZZ "Solidarność", powitano na debacie owacją na stojąco.

- 30 lat nam przybyło, nie cieszę się z tego, ale nasze pokolenie może się z tego cieszyć. Poprzednie pokolenie przekazało nam kraj zniewolony z narzuconym systemem. Słyszałem ich rozmowy, ich tęsknoty, że zdradzono nas w 1939 roku, że zdradzono nas w 1945 roku, że nie mieliśmy siły obronić naszej wolności - wymieniał Wałęsa.

- Te tęsknoty przerzucili na nasze pokolenie - dodał.

- Los zrządził, że udało się nam finezyjnie zakończyć tamten etap. Nie byłoby nas tu - ZOMO na pewno by nas rozgoniło w tym składzie - nie byłoby czasu historycznego, w którym byłem prezydentem. Nie byłoby na pewno moich następców, pana [Aleksandra - przyp. red.] Kwaśniewskiego, następnego, i na pewno nie byłoby obecnego prezydenta i tego rządu, gdyby nie tamte zwycięstwa, zwycięstwa w sztafecie zdarzeń. Gdybyśmy się zatrzymali, nawet na tych zwycięskich wyborach, gdybyśmy dotrzymali te fakty i te uzgodnienia, nie byłoby nas dzisiaj tutaj - zwrócił uwagę Wałęsa.

Były prezydent przypomniał też o podpisanym 17 sierpnia 1989 roku porozumieniu koalicyjnym między ówczesnymi liderami Solidarności, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (ZSL) i Stronnictwa Demokratycznego (SD), które doprowadziło do powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. Ówczesny prezydent Wojciech Jaruzelski przystał na tę propozycję i zwolnił z misji tworzenia rządu nominowanego wcześniej na to stanowisko Czesława Kiszczaka.

- Musieliśmy - z przykrością do tego się przyznaję - przewrócić Okrągły Stół, zburzyć tamtą koalicję, wyłuskać organizacje, które dały nam większość. Wtedy mogliśmy kontynuować nasz marsz do dnia dzisiejszego - wspominał. - Niech dzisiejsi ludzie przy władzy pamiętają, że nie byłoby ich, gdyby nie te nasze zwycięstwo - dodał.

- Z konieczności, w tamtym czasie - za co przepraszam - musiałem podejmować błyskawiczne decyzje, aby nadążać za okazjami, które się nam zdarzały. Wybaczcie mi więc tamte decyzje, bo one prawie wszystkie... od zakończenia strajku w sierpniu 1980 roku, gdzie przeciwników było dużo, od próby zorganizowania Okrągłego Stołu, potem nawiązania koalicji - nie pytałem was, więc przepraszam was za te decyzje. Udało się, bo wierzyliście mi, wierzyliście w tę naszą budowę. Ten rozdział jest dla nas zakończony i cieszmy się, bo to nieprawdopodobne zwycięstwo - wskazał.

Wałęsa zwrócił uwagę, że nikt w tamtym czasie nie dawał nam szans. - Polak potrafi. Potrafiliśmy [zwyciężyć - przyp. red.] - dodał.

Były prezydent zaapelował też do Polaków, by jeszcze raz wspólnie budowali kolejne szanse dla Polski. Jak mówił, los dał Polakom drugą szansę, aby "na ruinach tamtego systemu zacząć budowę nowych rozwiązań na te czasy".

Wałęsa przestrzegał też między innymi przed demagogią i populizmem, a także nierównościami społecznymi.

- Ani komunizm, ani kapitalizm obecny nie pasuje na XXI wiek. Narody nie zgodzą się z takim podziałem majątku, jaki dziś jest i jaki miałby trwać dalej. Więc czeka nas coś podobnego do rewolucji październikowej, chyba że my usiądziemy do stołu razem z tymi, którzy mają ten majątek - dodał.

Wałęsa: los dał Polakom drugą szansę, aby zacząć budowę nowych rozwiązań na te czasy
Wałęsa: los dał Polakom drugą szansę, aby zacząć budowę nowych rozwiązań na te czasytvn24

"Pokazaliśmy, że chcemy odzyskać własne suwerenne państwo"

W czasie uroczystości list od prezydenta Andrzeja Dudy odczytała Zofia Romaszewska, doradczyni prezydenta i działaczka Komitetu Obrony Robotników w czasie PRL.

"Na naszej polskiej drodze do wolności 4 czerwca 1989 roku był niezwykle ważną datą. Tego dnia z poddanych reżimu komunistycznego staliśmy się obywatelami niepodległej Polski. Odrzuciliśmy listę krajową, z której kandydowali do Sejmu prominenci PRL-u, wybraliśmy przedstawicieli Komitetu Obywatelskiego 'Solidarność', obsadziliśmy 99 foteli senatorskich i wola narodu wyrażona w akcie wyborczym sięgnęła dalej, niż zakładano" - napisał w liście prezydent.

Andrzej Duda zaznaczył, że "rozmowy Okrągłego Stołu uchyliły drzwi do niepodległości i demokracji, a 4 czerwca my, Polacy, otworzyliśmy te drzwi na oścież, pokazaliśmy, że chcemy odzyskać własne suwerenne państwo już teraz, a nie kiedyś w przyszłości i nasz głos rozległ się głośno w całej Europie, wpływając na proces demontażu bloku sowieckiego".

"Pamiętam, jak tamtego 4 czerwca stałem przed lokalem wyborczym przy ulicy Krowoderskiej ubrany w koszulkę z hasłem zachęcającym do głosowania na tak dobrze państwu znanego Jana Rokitę - kandydata na posła z okręgu Kraków-Podgórze" - wspomniał prezydent w liście.

"Razem z moimi przyjaciółmi z liceum: Szymonem, Asią i Michałem rozdawaliśmy ulotki zachęcające do głosowania na opozycję antykomunistyczną i czuliśmy, że uczestniczyliśmy w czymś naprawdę ważnym, choć wybory nie były w pełni wolne, ufaliśmy, że współtworzymy historyczny przełom. Tak jak ogromna większość Polaków wierzyliśmy, że na naszych oczach rodzi się wolna Polska oparta na ideałach wielkiego ruchu Solidarności. Nie wiedzieliśmy jeszcze, jak głębokie różnice podzielą wkrótce naszych bohaterów: Lecha Wałęsę, Bogdana Borusewicza, Jacka Kuronia, Zbigniewa Bujaka, Lecha Kaczyńskiego, Andrzeja Gwiazdę, Annę Walentynowicz i wielu, wielu innych wspaniałych, wybitnych ludzi, których podziwialiśmy" - napisał Duda.

Zofia Romaszewska odczytała list prezydenta Andrzeja Dudy
Zofia Romaszewska odczytała list prezydenta Andrzeja Dudytvn24

"Nie wolno zrywać tych delikatnych nici, które czynią nas wspólnotą"

Prezydent podkreślał w liście, że ogromnie dużo wydarzyło się w ciągu 30 lat.

"Zmieniła się Polska, często nie do poznania, zmieniła się Europa, zmieniliśmy się my, Polacy, ale dzisiaj wszyscy świętujemy tę rocznicę tu, w Gdańsku, który był kolebką Solidarności oraz w innych miejscach i środowiskach. Świętujemy tak jak każdy z nas woli i potrzebuje - właśnie dlatego, że jesteśmy wolni. Wspominamy swój 4 czerwca, wspominamy to, co do niego doprowadziło oraz całe minione trzydziestolecie, ale przede wszystkim wracamy do źródła, z którego wytrysnęła polska wolność, do Solidarności, która oznacza wzajemny szacunek, mimo różnic, i godne życie dla każdego" - zaznaczył.

"Chciałbym, żeby ta obecna rocznica uświadomiła nam, że wszyscy jesteśmy dziedzicami tych wartości" - podkreślił. "Korzystamy dziś z pełni swobód obywatelskich i demokratycznych, spieramy się - to naturalne wśród ludzi wolnych, ale jednocześnie nie możemy przekraczać pewnych reguł i granic. Nie wolno zrywać tych delikatnych nici, które czynią nas wspólnotą. Jeśli zabraknie w nas solidarności, jeśli nic nie będzie nas ze sobą łączyć, to Polska będzie słaba, a nasza wolność znowu zagrożona. Powinniśmy zawsze pamiętać ewangeliczną przestrogę o losie królestw wewnętrznie podzielonych, przestrogę, którą niesie też nasza historia ojczysta" - napisał Duda.

Prezydent przypomniał także, że na jednym z plakatów wyborczych Komitetu Obywatelskiego z 1989 roku umieszczono zdjęcie dwójki śpiących dzieci, a nad nimi hasło: "Aby jutro było z nas dumne".

"Dziś to pokolenie niepodległej Rzeczpospolitej jest już po trzydziestce, nie może pamiętać komunizmu, za to wolność uznaje za stan jedyny i oczywisty. Życzę nam wszystkim, współczesnym Polakom, aby za kolejne 30 lat nasi najmłodsi obecnie rodacy mogli być z nas dumni, a nade wszystko, żeby czerpali z dobrych owoców naszej pracy dla tego najwyższego wspólnego dobra, jakim jest wolna ojczyzna" - napisał Duda. Po odczytaniu listu przez Romaszewską na sali rozległy się okrzyki: "Konstytucja, konstytucja". Następnie głos zabrał Aleksander Kwaśniewski, który nawiązał do listu odczytanego przez doradczynię prezydenta.

"Życzę nam wszystkim współczesnym Polakom, aby za kolejne 30 lat nasi najmłodsi obecnie rodacy mogli być z nas dumni"
"Życzę nam wszystkim współczesnym Polakom, aby za kolejne 30 lat nasi najmłodsi obecnie rodacy mogli być z nas dumni"tvn24

- Z mojej praktyki prezydenckiej wynika, że często listy prezydentów są bardzo pięknie napisane. Dobrze byłoby, żeby jeszcze prezydenci te listy przeczytali i wdrożyli w życie - stwierdził były prezydent.

"Kto podnosi rękę na samorząd, podnosi rękę na Polskę"

- Miałem okazję w tych wyborach [z 1989 roku - przyp. red.] uczestniczyć i miałem okazję, w przeciwieństwie do większości tu, te wybory przegrać - zwrócił się do zgromadzonych Kwaśniewski. - Przegrałem je i dzisiaj jestem tu z wami, bo dokładnie tak jak wy wszyscy uważam, że 4 czerwca 1989 roku to było wielkie, wielkie polskie zwycięstwo (...). Jestem tu także, żeby powiedzieć, że nie możemy rozdzielać tych wszystkich wydarzeń, które miały miejsce w historii, bo historia to jednak nie puzzle - dodał.

Zdaniem byłego prezydenta Okrągły Stół to dowód na to, że "Polacy potrafią ze sobą rozmawiać". - Monologi nie stworzą wspólnoty, wspólnotę może stworzyć tylko dialog i ten dialog wtedy miał miejsce - wskazał.

- Upominam się nieco o pamięć o tych, którzy byli drugą stroną tego dialogu (...). Była ta druga strona ówczesnej władzy, te przez was nieznoszone "komuchy", które jednak wykazały wystarczająco dużo rozsądku, ale także odwagi, aby otworzyć drzwi do tej wielkiej zmiany, która miała miejsce - mówił.

Kwaśniewski podkreślił jednocześnie, że we wtorek do Gdańska przyjechali przedstawiciele samorządów, którzy jego zdaniem budują "piękną, samorządową Polskę".

"Monologi nie stworzą wspólnoty"
"Monologi nie stworzą wspólnoty"tvn24

- I każdy dzisiaj powinien w Polsce wiedzieć, że kto podnosi rękę na samorząd, podnosi rękę na Polskę - dodał.

Były prezydent zaznaczył, że rok 1989 był lekcją "dialogu, kompromisu, porozumienia, odwagi wielkich reform". Dodał jednak, że w 2019 roku trzeba zastanowić się, "co dalej".

- Zaraz po 1989 roku byliśmy w takim nastroju optymistycznym, że oto historia się skończyła, że oto przed nami już tylko wolny rynek, demokracja, że wszyscy będą wyznawać te same wartości. Po 30 latach widzimy, że tak nie jest, że wobec demokracji, naszych wartości powstała alternatywa - tą alternatywą są autorytarne rządy - powiedział.

- Ja bym zachęcał, żebyśmy nie dość, że nie stracili z pola widzenia, ale twardo walczyli o te fundamentalne wartości, które stworzyły Solidarność w latach 80. (...). A więc walczyć o to, co moim zdaniem wcześniej czy później - jak by ta fala populizmu nie toczyła się przez świat - będzie potrzebą każdego obywatela - powiedział Kwaśniewski. Jak mówił, takimi potrzebami są wolność, demokracja, państwo prawa czy szacunek dla czyjejś indywidualności.

- A więc kanon tej tradycyjnej demokracji, który doprowadził nas do tego momentu, w którym jesteśmy - powiedział Kwaśniewski.

"Z jednej strony polityczny nokaut, ale jednocześnie źródło głębokiej refleksji"

- Dla mnie momentem przełomowym nie było porozumienie zawarte przy Okrągłym Stole, dla mnie tym decydującym momentem o wszystkim, ale i przekreślającym rachuby Okrągłego Stołu, był efekt wyborów 4 czerwca 1989 roku - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski.

Dodał, że komunizm skończył się 4 czerwca 1989 roku, a tamte wybory to był wówczas "polityczny nokaut" i "zwycięstwo pomimo związanych rąk".

- Te wybory to był z jednej strony polityczny nokaut, ale jednocześnie źródło głębokiej refleksji, nie tylko satysfakcji dla ludzi, którzy chcieli pokonania komunizmu w pełni. To było także źródło refleksji związanej z faktem, że wielu ludzi z tamtej strony uzyskało bardzo przyzwoite wyniki. Za nimi też stali konkretni wyborcy. To skłaniało do rewizji poglądów, że tylko jednoznaczne zwycięstwo może przynieść rozwiązania - stwierdził były prezydent.

Jak zauważył w swoim wystąpieniu, skala tego zwycięstwa uzmysłowiła ówczesnej władzy, że nie wchodzą w grę żadne twarde scenariusze.

Komorowski podkreślił, że w obozie Solidarności zwycięstwo w wyborach 4 czerwca wywołało głęboką refleksję i przejście od stanowiska "dajmy jeszcze tamtym porządzić" do przekonania, że mandat dany przez naród to także zobowiązanie do wzięcia pełnej odpowiedzialności za kraj.

Stwierdził też, że były trzy wielkie wydarzenia, które były fundamentem "mądrej zmiany", jaka dokonała się w Polsce. Jego zdaniem to Okrągły Stół, wybory 4 czerwca i rząd Tadeusza Mazowieckiego.

- Bilans ostatniego 30-lecia jest dla mnie jednoznacznie dodatni w każdym obszarze - mówił były prezydent, ale zaznaczył, że "musimy mieć świadomość, że jeszcze nie ma końca polskiej drogi i reformy".

Jego zdaniem Polska nadal jest krajem na dorobku. - Ciągle musimy gonić (...). Jeśli chcemy, żeby świat pamiętał o naszych dokonaniach, sami musimy o nich pamiętać - powiedział Komorowski.

Bronisław Komorowski: wybory czerwcowe to był polityczny nokaut
Bronisław Komorowski: wybory czerwcowe to był polityczny nokauttvn24

"To wolne związki zawodowe miały rozsadzić od środka tę komunę"

W czasie debaty głos zabrali także byli działacze opozycji demokratycznej w PRL, w tym Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk, Grażyna Staniszewska, Zbigniew Janas, Henryk Wujec i Ludwika Wujec.

- W 1980 r. roku stałem na ulicach, po 13 grudnia stałem na ulicach, w 1989 r. stałem na ulicach, teraz stoję na ulicach i wciąż krzyczę to samo: wolność, równość, demokracja. Teraz dodaję: "konstytucja" - mówił Frasyniuk. - 4 czerwca - niezwykle ważna, radosna data. Do nie w pełni wolnych wyborów poszli nie postkomuniści, nie postniewolnicy - poszli wolni ludzie i później tych wyborów było od zarypania, ale wolni ludzie pozostali i to jest ta największa wartość jaka w '89 powstała - wolni ludzie, wolni obywatele - mówił.

- To my, wolni ludzie, 4 czerwca, powinniśmy wszystkim politykom przypomnieć, że dwie wartości są dla nas ważne: demokracja, bo to jest jedyny życzliwy wobec nas system i państwo prawa, bo państwo prawa jest gwarantem mojej i twojej wolności - zaznaczył.

Frasyniuk zachęcił obecnych w ECS, aby wstali i układając palce w literę "V", krzyczeli: "My wolni ludzie". Dodał przy tym, że ma wobec byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego kompleks, bo kiedy on siedział w więzieniu, Kwaśniewski uczył się angielskiego. Poprosił jednocześnie Kwaśniewskiego, aby okrzyk "My wolni ludzie" wykrzyczał po angielsku, co były prezydent wykonał.

Henryk Wujec przekonywał, że "głównym wynalazkiem Polski było to, że to wolne związki zawodowe miały rozsadzić od środka tę komunę". - I to wolne związki zawodowe ją rozsadziły i na to władze PRL nie znalazły broni (...) To wtedy zrodziła się Solidarność - wspominał Wujec. Zaznaczył, że warto o tym stale przypominać, także w 30-lecie zwycięskich dla Solidarności wyborów z 4 czerwca 1989 roku.

- Ta ciężka praca została potem zahamowana przez stan wojenny, ale Jaruzelski przegrał ten stan wojenny i tak samo przegrają ci, którzy teraz chcą zahamować rozwój demokracji, nasze dążenie do wolności, którzy wprowadzają elementy PRL-owskie - dodał Wujec.

W debacie wzięła udział także m.in. Małgorzata Niezabitowska - dziennikarka, która pisała dla niezależnego "Tygodnika Solidarność" i rzeczniczka prasowa rządu Tadeusza Mazowieckiego. - Analizując, co robimy i oceniając te 30 lat naszej demokracji, uświadamiajmy sobie punkt wyjścia - podkreśliła i przypomniała przy tym słowa Mazowieckiego z jego wystąpienia przed Sejmem 24 sierpnia 1989 r. - Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania - cytowała słowa Mazowieckiego.

Autor: tmw//now,adso / Źródło: tvn24.pl, PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek Fox News, że chce, aby prezydent USA Donald Trump był bardziej po stronie Ukrainy. Wyraził też nadzieję, że jego relacje z Trumpem "można uratować". Wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej udzielił po burzliwym spotkaniu z amerykańskim przywódcą w Białym Domu

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Źródło:
Reuters, PAP

W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Nie przebiegło ono zgodnie z planem - zakończyło się kłótnią w Gabinecie Owalnym. Zełenski wyjechał wcześniej niż planowano, nie odbyła się wspólna konferencja prezydentów, nie podpisali oni umowy w sprawie ukraińskich złóż. Oto najważniejsze wydarzenia z piątkowego wieczoru.

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Źródło:
TVN24, PAP

Nie wiem, czy możemy nadal robić interesy z prezydentem Ukrainy - powiedział przed Białym Domem Lindsey Graham. Republikański senator, który do tej pory słynął z mocnego wsparcia dla Ukrainy, stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien albo "podać się do dymisji, albo przysłać kogoś, z kim można się dogadać".

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Źródło:
PAP

Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała o natychmiastowe zwołanie szczytu z udziałem Stanów Zjednoczonych, państw europejskich i innych sojuszników, aby przedyskutować kwestię, jak "stawić czoła dzisiejszym wyzwaniom, począwszy od Ukrainy" - podkreśliła w wydanym w piątek oświadczeniu.

Meloni apeluje o pilny szczyt

Meloni apeluje o pilny szczyt

Źródło:
PAP

Szeryf hrabstwa Santa Fe Adan Mendoza na konferencji prasowej przekazał, że zwłoki amerykańskiego aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy leżały w ich domu od ponad tygodnia. Dodał, że na ciałach zmarłych nie stwierdzono żadnych urazów.

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
PAP

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców - donosi CNN, opisując kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy. Opisuje także moment, w którym amerykański prezydent podjął decyzję o zerwaniu rozmów z Zełenskim.

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

Źródło:
PAP

Rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim nie poszły świetnie. Chcemy pokoju, nie dziesięcioletniej wojny - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, opuszczając Waszyngton po nieudanych rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Źródło:
Reuters, TVN24

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się ostrą, kilkuminutową kłótnią. Słowne starcie zaczęło się od pytania dziennikarza o "zbyt dużą sympatię do Władimira Putina".

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Źródło:
PAP, Ukrinform

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Ekspert o trzech scenariuszach po spotkaniu Trumpa z Zełenskim 

Ekspert o trzech scenariuszach po spotkaniu Trumpa z Zełenskim 

Źródło:
TVN24

Donald Trump i J.D. Vance zadeklarowali, że są po stronie Rosji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. To katastrofalny błąd dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki - oświadczył były doradca Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton. Skomentował w ten sposób fiasko rozmów Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w sprawie ukraińskich zasobów mineralnych.

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Źródło:
PAP

"Dziękuję Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju. I właśnie nad tym pracujemy" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski na platformie X po nieudanym spotkaniu w Białym Domu.

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami - napisał premier Donald Tusk na platformie X, po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. O wsparciu i szacunku dla Ukrainy zapewnił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekonywał, że Polska będzie wspierać Ukrainę, aż do osiągnięcia "sprawiedliwego pokoju". Atmosfera rozmów w Białym Domu była nerwowa. Prezydent USA stwierdził, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój", zarzucił mu brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych.

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Papież Franciszek miał kryzys oddechowy, który spowodował wymioty - poinformowały w piątek wieczorem służby prasowe Watykanu.

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Koniec Skype'a. Microsoft, do którego należy komunikator, poinformował w piątek, że aplikacja przestanie działać 5 maja.

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Źródło:
PAP

W piątek przyznano Złote Maliny 2025 - nagrody dla najgorszych produkcji i twórców ubiegłego roku. "Madame Web" został wybrany najgorszym filmem roku, a Francis Ford Coppola otrzymał Złotą Malinę jako najgorszy reżyser za ubiegłoroczne "Megapolis". Reżyser przekonywał w mediach społecznościowych, że z "ekscytacją" przyjmuje nagrodę.

"Madame Web" najgorszym filmem roku. Przyznano Złote Maliny 2025

"Madame Web" najgorszym filmem roku. Przyznano Złote Maliny 2025

Źródło:
PAP

W Ukrainie znajdują się złoża cennych metali ziem rzadkich i minerałów. Na liście tej są między innymi tytan, lit, uran, grafit, beryl i mangan. Chodzi także o złoża węgla, ropy i gazu. Rezerwy te są warte miliardy dolarów. Znaczna część złóż Ukrainy znajduje się na terenach okupowanych przez Rosję. Poniżej prezentujemy mapę ukraińskich zasobów naturalnych. 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

Źródło:
BBC, Radio Swoboda

W aucie na jednym z parkingów w Poznaniu znaleziono ciało kobiety. Wygląd pojazdu wskazuje na to, że mogła w nim mieszkać - przekazuje policja, która wyjaśnia okoliczności tego tragicznego zdarzenia

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP

Starszy mieszkaniec Łomży (Podlaskie) wygrał około miliona złotych na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży. W tej sprawie zatrzymano pięć osób, szósta jest poszukiwana. Część to jego znajomi z czasów przed wygraną, pozostałych poznał już po niej.

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Źródło:
PAP

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w piątek postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy z września 2022 roku. Chodzi o wyznaczeniu sędziego Sądu Najwyższego Pawła Grzegorczyka do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS. Grzegorczyk dwa lata temu wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na postanowienie prezydenta.

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Źródło:
PAP

Właściciel sieci sklepów Lidl wystąpił o decyzję o warunkach zabudowy dla bloku mieszkalnego obok jednego ze swoich marketów na Bielanach. W Niemczech, skąd pochodzi sieć, tego typu inwestycje już są realizowane.

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Dziennik "SME" napisał w piątek, że ewentualne nałożenie ceł przez USA na europejskie samochody w największym stopniu dotknie słowacki przemysł motoryzacyjny. Według gazety najbardziej zagrożona jest produkcja Volkswagena, z której co czwarte auto trafia do USA. Podczas czwartkowych "Faktów po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk zwracał uwagę, że Polska może dostać rykoszetem, jeśli chodzi o amerykańskie cła, ale "najbardziej pokarają one Węgry i Słowację".

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Władze hrabstwa Santa Fe w stanie Nowy Meksyk opublikowały wstępny raport z sekcji zwłok aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Wynika z niego, że u pary nie wykryto żadnych zewnętrznych urazów. Ujawniono też nagranie, w którym pracownicy zajmujący się naprawami informują dyspozytora o znalezieniu "ciał dwóch osób".

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
The Independent, CNN, tvn24.pl
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pięć złotych za metr kwadratowy - tyle za wynajem lokalu komunalnego w gminie Jędrzejów płaci wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Marek Bogusławski. Choć mieszkanie powinno służyć najbardziej potrzebującym, od lat mieszka w nim polityk, którego miesięczne zarobki wynoszą około 38 tysięcy złotych. - Wicemarszałek wykorzystał lukę prawną - mówi nam prezes Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami Marek Urban.

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Źródło:
tvn24.pl
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kawiarnie w Kanadzie sprzeciwiają się polityce Donalda Trumpa. W ramach protestu przestają serwować kawę americano i zmieniają nazwę na "canadiano". - Nie można nami pomiatać ani nas gnębić - mówi właściciel lokalu w Toronto, który przyłączył się do akcji. 

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Źródło:
Washington Post, tvn24.pl

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, walcząc o wyborcze głosy, uderza w Ukrainę i Ukraińców. Kremlowska propaganda szybko zrobiła z tego użytek. Eksperci tłumaczą, dlaczego to także może uderzyć w Polskę.

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Źródło:
Konkret24
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24